2014-06-29, 14:26
|
#81
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: drugi koniec świata.
Wiadomości: 507
|
Dot.: Niezdana matura - jak sobie poradzić?
Cytat:
Napisane przez Mome
Ja zapewniam, że jestem myślącym człowiekiem i mam wyższe wykształcenie, a matury z fizyki nie zdałabym, nawet jeślibym się do niej przygotowywała przez 10 lat (z matmą bym akurat nie miała większych problemów, ale rozumiem, że można mieć). Tylko nie bardzo wiem, o czym to świadczy, oprócz tego, że Bozia poskąpiła mi myślenia abstrakcyjnego, tak jak niektórym dała np. słabszą pamięć czy uboższą wyobraźnię.
Jestem bardzo ciekawa, czy wobec siebie wymagacie tyle samo, co od maturzystów, i co na ten temat myślałyście przed maturą. Oczywiście pytanie jest retoryczne - w końcu żadna wizażanka nie miała problemów z nauką, a jeśli miała, to wystarczyło się przyłożyć i problem znikał 
|
Próbowałaś się kiedyś nauczyć podstaw fizyki? Nie chodzi mi o jej zrozumienie, obawiam się, że z tym mogą mieć problem nawet studenci politechniki, tylko o ogarnięcie podstaw z kilku podstawowych tematów. Myślę, że dałabyś radę z 30% fizyki. Taka podstawowa ilość wiedzy do zdania tego przedmiotu to kwestia nauczenia się kilku wzorów i teorii, tym bardziej, jeśli nie masz problemów z matematyką.
I nie, nie miałam problemów z nauką, dlatego postanowiłam iść na studia. Jakbym miała takie problemy, żeby nie móc zdać matury, pewnie wybrałabym inną drogę, np. szkołę zawodową.
__________________
I think there is beauty in everything. What ‘normal’ people would perceive as ugly, I can usually see something of beauty in it.
— Alexander McQueen
|
|
|