2003-06-08, 17:14
|
#5
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 17
|
Re: Makijaż sceniczny
no racja..wlasnie to zalezy jeszcze od zespolu, ale skoro piszesz, ze to muzycy rockowi i chcialabys zachowac ich "diabelka" w oku...pytalam jeszcze ojca o konkretniesze recepty. wiec tak, jak mowilam, kreski ostre i kontrastowe odpadaja, podobno fajny efekt daje nalozenie cieni od brazu po czern stopniowo idac od brwi( no moze nie od samej brwi, tak mniej wiecej od polowy powieki) w kierunku rzes, zachowujac przy tym ksztalt oka. zgodnie z tym, czarny cien nakladasz juz przy samych rzesach - i z ta kredka to jest tak, ze jak ja rozetrzesz przy rzesach to efekt bedzie podobny< tylko ze kredka moze okazac sie troche trwalsza>. wtedy oko ma glebie, ale nie wyglada na stare i zmeczone. podobnie, powolujac sie na "najnowsze odkrycia" taty i jego kolegow, dobrze jest troche przyproszyc brwi brazowym cieniem, beda troche bardziej wyraziste, ale nie przerysowane. zeby twarz nie wygladala "plasko", mozesz pokusic sie o nalozenie dwoch podkladow< rozniacych sie o jeden ton> w roznych partiach twarzy. wszystko napisane jest w Kursie Makijazu http://www.wizaz.pl/kurs_model.php. aha no i w ogole lepiej na scenie wyglada < gdy oczywiscie nie masz odpowiednego odcienia> podklad o ton ciemniejszy niz skora- aby twarz nie wygladala trupioblado- no chyba, ze taki jest cel. nie wiem, coz moge wiecej napisac...no to by bylo na tyle...[img]icons/icon12.gif[/img] ;*
|
|
|