Dot.: Rozstanie z facetem XXXI
Puściłam sobie tą piosenkę i nie polecam. Smęty wyciskają jednak łzy. A trzeba być silnym.
Ja po wszystkich rozstaniach staję się cyniczna, może nawet marzę aby być twardą suką. Rodzice wychowali mnie na grzeczną dziewczynkę, seks przedślubny z niewłaściwym jak się okazało facetem też robi w mojej głowie jakiś chaos psychiczny.
Ale skoro miłości nie ma, obietnice to puste słowa, to po co być grzeczna, jak można się bawić na lewo i prawo.
Seks to tylko seks, raz ten facet raz inny, co za różnica czy związek czy nie jak wszystko to nic niewarte.
Prócz obsesji w głowach tak naprawdę nie mamy nic. Zauważcie, to tylko myśli, obsesja. A jakby się odciąć od tego? Mam wrażenie, że jestem w lepszej sytuacji niż wy. Ja już przestałam czuć. Mam żal, smutek, ale nauczyłam się już odcinać. Nie przeżywam tego póki nie myślę i nie rozpamiętuję. Bardziej użalam się nad kłamstwem w jakim mnie wychowano (te wartości małżeństwa itd).
|