Dot.: Musi urodzić nieuleczalnie chore dziecko-klauzula sumienia
Dla mnie pan Chazan powinien stracić prawo do wykonywania zawodu. Skoro się nie zgadza z aborcją/terminacją to na pierwszej rozmowie z rodzicami tego dziecka powinien powiedzieć "Nie zgadzam się na aborcję. W tym szpitalu tego zabiegu nie wykonamy". Na pytanie o inny szpital powiedzieć "Nie znam. Muszą państwo szukać sami". I już. I klauzula sumienia jest zachowana i prawa pacjentki. Niestety tak się nie stało.
Dla mnie wady genetyczne tego dziecka są straszne. Ja osobiście nie jestem w stanie obejrzeć tych zdjęć. Mogę sobie to tylko wyobrazić. Osobiście gdybym była w takiej sytuacji byłaby to dla mnie ciężka decyzja, ale gdybym wiedziała, że dziecko nie przeżyje po urodzeniu, że będzie cierpieć. Zdecydowałabym się na aborcje. Rozmawiałam z TŻetem oboje wiemy, że to trudny temat ale chyba wolelibyśmy skrócić cierpienie i nam i dziecku.
Ja najprawdopodobniej nie byłabym w stanie przytulić takiego dziecka. Ale to tylko gdybanie.
Hm podniosły się tu głosy, że in vitro, że nie powinna być w ciąży skoro natura nie chce itd. Kuzynka mojego TŻ z mężem starała się dobre 10lat o dziecko. I on i ona zdrowi. Lekarze już im powiedzieli że nie ma szans. A tu bach w sierpniu będzie rodzić. Nie ma co gdybać. Druga kuzynka pierwszą ciąże poroniła. Rok temu urodziła synka.
I według was obie nie powinny się starać?
|