2014-07-08, 20:25
|
#1
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 836
|
Zmiana wyglądu = zmiana życia.
Hej .
Proszę Was o radę. W przeciągu roku, niestety na niekorzyść zmienił się mój wygląd (problemy hormonalne ) dodatkowe kilogramy, pogorszenie stanu skóry, włosów etc. Bardzo spadła moja samoocena, bardzo. Dodatkowo miałam problem w rodzinie i w pracy. Był okres, gdzie nic mi się nie chciało. Byłam sfrustrowana, smutna, słaba i zmęczona. Problemy ze zdrowiem + stres w pracy + ciągnięcie zaocznych studiów + problemy rodzinne = KATASTROFA .
Brak czasu razem z nagle obniżoną samooceną skutkował brakiem czasu i ochoty na wszelkie towarzyskie spotkania itd. Przestałam przez jakiś okres o siebie dbać i walczyć bo uważałam to za bez sens. To pogłębiało moje poczucie beznadziejności.
Obecnie zaczynam wychodzić z dołka. Problemy rodzinne są już zażegnane, z pracy zrezygnowałam, szukam nowej (to odważny krok w moim życiu, cieszę się, że się zdecydowałam ). Została samoocena, kolej powalczyć z nią. Staram się dbać o siebie tak jak przed zawirowaniami hormonów, ale dopiero zaczynam. Ciężko mi, gdy spotykam kogoś dawno niewidzianego bo wiem, że zmieniłam się na niekorzyść, ciężko mi prezentować się na kolejnych rozmowach kwalifikacyjnych. Przez moje kompleksy, dalej nie mogę się otworzyć towarzysko. Fakt, też dojrzałam bardziej i imprezy z tabunem klejących się do Ciebie facetów, nie kręcą już mnie tak jak kiedyś (a sprawiało mi satysfakcję, gdzie widziałam ten sznureczek koło mnie ). Może to już czas na poważny związek ? (broniłam się rękami i nogami, może przez niezbyt udane małżeństwo moich rodziców). Tak czy siak, wolę teraz spokojnie spędzić czas w domu, pomyśleć, odpocząć, spędzić czas z rodziną. Jak myślicie zmusić się do imprez i tym podobnym spotkaniom, czy jeszcze czując się niepewnie spróbować poukładać sobie w głowie wszystkie sprawy i wtedy wyjść "bardziej do ludzi"? Nie chcę robić wszystkiego naraz, ale jestem młoda
(mam 20 lat) i czuję jakbym przez te zawirowania coś traciła. Mam możliwość wyjechania w spokoju na małe wczasy (natura, brak cywilizacji ) może powinnam się zresetować? Proszę o porady i zrozumienie, nie chcę abyście odebrali to jako marudzenie .
__________________
"Może się zdarzyć, że urodziłaś się bez skrzydeł, ale najważniejsze, żebyś nie przeszkadzała
im wyrosnąć." Coco Chanel
|
|
|