Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zmiana wyglądu = zmiana życia.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-07-08, 21:40   #2
khloe
Strzelaj lub emigruj!
 
Avatar khloe
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
Dot.: Zmiana wyglądu = zmiana życia.

Cytat:
Napisane przez Velvet Wave Pokaż wiadomość
Hej .

Proszę Was o radę. W przeciągu roku, niestety na niekorzyść zmienił się mój wygląd (problemy hormonalne ) dodatkowe kilogramy, pogorszenie stanu skóry, włosów etc. Bardzo spadła moja samoocena, bardzo. Dodatkowo miałam problem w rodzinie i w pracy. Był okres, gdzie nic mi się nie chciało. Byłam sfrustrowana, smutna, słaba i zmęczona. Problemy ze zdrowiem + stres w pracy + ciągnięcie zaocznych studiów + problemy rodzinne = KATASTROFA .
Brak czasu razem z nagle obniżoną samooceną skutkował brakiem czasu i ochoty na wszelkie towarzyskie spotkania itd. Przestałam przez jakiś okres o siebie dbać i walczyć bo uważałam to za bez sens. To pogłębiało moje poczucie beznadziejności.
Obecnie zaczynam wychodzić z dołka. Problemy rodzinne są już zażegnane, z pracy zrezygnowałam, szukam nowej (to odważny krok w moim życiu, cieszę się, że się zdecydowałam ). Została samoocena, kolej powalczyć z nią. Staram się dbać o siebie tak jak przed zawirowaniami hormonów, ale dopiero zaczynam. Ciężko mi, gdy spotykam kogoś dawno niewidzianego bo wiem, że zmieniłam się na niekorzyść, ciężko mi prezentować się na kolejnych rozmowach kwalifikacyjnych. Przez moje kompleksy, dalej nie mogę się otworzyć towarzysko. Fakt, też dojrzałam bardziej i imprezy z tabunem klejących się do Ciebie facetów, nie kręcą już mnie tak jak kiedyś (a sprawiało mi satysfakcję, gdzie widziałam ten sznureczek koło mnie ). Może to już czas na poważny związek ? (broniłam się rękami i nogami, może przez niezbyt udane małżeństwo moich rodziców). Tak czy siak, wolę teraz spokojnie spędzić czas w domu, pomyśleć, odpocząć, spędzić czas z rodziną. Jak myślicie zmusić się do imprez i tym podobnym spotkaniom, czy jeszcze czując się niepewnie spróbować poukładać sobie w głowie wszystkie sprawy i wtedy wyjść "bardziej do ludzi"? Nie chcę robić wszystkiego naraz, ale jestem młoda
(mam 20 lat) i czuję jakbym przez te zawirowania coś traciła. Mam możliwość wyjechania w spokoju na małe wczasy (natura, brak cywilizacji ) może powinnam się zresetować? Proszę o porady i zrozumienie, nie chcę abyście odebrali to jako marudzenie .

Powiem Ci z własnego doświadczenia: póki nie poukładasz sobie w głowie, że twpoje życie nie jest zupełnie zależne od tego jak wyglądasz i nawet jak schudniesz nie wiem ile, to twoje zycie magicznie się nie zmieni.

Miałam tak jak ty- uważałam, że moje życie magicznie odmieni się na lepsze, jak schudnę. No i schudłam kilkanaście kg. Owszem, znajomi mnie komplementowali, ale nadal w duchu byłam zakompleksioną dziewczyną. Zmiana wyglądu nie zawsze równa się zmiana życia
__________________

Przejechane na rowerze w 2019: 2 762
km



mój INSTA
(napisz pw kim jesteś wizażanko
khloe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując