Tekst od (eks) chłopaka
Już z nim nie jestem,ale chciałabym się dowiedzieć co byście pomyślały: dyskutowałam z nim o gwałcie. On zaczął pisać, że zazwyczaj to wina dziewczyny, jak nosi mini to sama się o to prosi. Ja się z tym nie zgadzałam, przedstawiałam swoje racje. W końcu on zaczął być niemiły i agresywny w słowach, pisać, że by mnie uderzył w d*pę (mieliśmy czasem takie teksty, bo on mnie często klepał po tyłku), ale zaczął pisać dziwnie, napisałam, że się go boję, a on: to się bój. I dobrze, bo mi nie wejdziesz na łeb tylko się zamkniesz jak Ciebie postraszę gwałtem...
Oniemiałam. On to tłumaczy, że chodziło mu o takie nasze fantazje (w stylu, że np on wraca do domu i bez zbędnych ceregieli przechodzimy do rzeczy). Mnie też to kręci, ale czy nie uważacie, że przesada z takim tekstem? On mi mówi, że się czepiam, że mam humorki, bo mam okres.
Nie jesteśmy razem, ale mieliśmy nadzieję się może zejść...
|