Witajcie
szczeperka - ładna z Ciebie dziewczyna

akrolowa - nie wahaj się, smigaj na L4, ja planowałam iść od 1 sierpnia ale idę od jutra, mam dość po tym jak usłyszałam, że zanim pójdę chorować to dobrze by było abym ogarnęła jakieś czyjeś - nie moje oczywiście zaległości - tj. dwie półki papierów w szafie, poodpisywała itp. no comments.....
dusiolka - może ogólnie masz taką "urodę" tarczycową, a wzrosło niewiele i chyba dalej w normie, bo norma chyba 4,9?
ja znów mam odwrotny problem i chyba przez to osiwieję

mam wrażenie że padłam ofiarą nieuczciwego endokrynologa - przed zajściem miałam TSH 2,14, ale że się naczytałam że powinno być około 1 u kobiety w wieku reprodukcyjnym to poszłam do endo. Dał mi Eutyrox 25. Ledwo wzięłam 2 tabletki i zaszłam w ciążę od razu w pierwszym cyklu. Ponowiłam badania TSH 2,5 reszta w normie, żadnych przeciciał. Zwiększył mi dawkę do 50. Brałam miesiąc i obecny wynik 0,028

jestem załamana. Niby brak nadal przeciwciał, t3, t4, ft3, ft4 w normie ale bardzo się boję, że niepotrzebnie w ogóle ingerowałam tym Eytyroxem. Idę dziś do innego endo. mam wrażenie że tamten naciągał mnie na wizyty. Boję się. Bo nadczynność trudniej leczyć w ciąży bo w przeciwieństwie do Eythyroxu który jest dla dziecka bezpieczny leki na nadczynnośc już nie są. Ehhh, trzymajcie za mnie kciuki
