[zuken]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

za 38

Tz sie pytal i powiedziala mu po prostu ze jak ktos nie kupil sobie i nie zrobil tego badania to nie ma mozliwosci podania antybiotyku, no coz tak sie widocznie tutaj robi, chociaz to mi sie bardzo nie podoba, nawet mowilam Tz zeby zaplacil po prostu przy porodzie jak nie zdarzymy zrobic badania to powiedzial ze tutaj jakby chcial im zaplacic to by go policja od razu zgarnela bo takich rzeczy sie nie robi wiec dzisiaj mam wizyte i mam nadzieje ze zdarze z otrzymaniem wyniku

Wiesz co mnie chcieli zostawic kontrolnie na oddziale, ale powiedzili ze jak na porodowke te rozwarcie jest za male wiec rownie dobrze moge sobiie poczekac w domu. Skurcze mialam regularne co 3 minuty przez 30 minut, ale rozwarcie 2 cm wiec nie da sie urodzic

Ja mam caly czas skurcze i brzuch twardy jak skala boli jak na okres prawie caly czas.
Gienkolog powiedziala ze juz jestem przygotowana do porodu no ale nie ma rozwarcia i nic nie zrobia, mam czekac az akcja sie rozwinie.

dla Twojego Tz, szkoda ze moj rzadko mysli o moich potrzebach

Mam nadzieję, że zdążysz odebrać tego GBS-a jednak! Zaciskaj nogi zanim odbierzesz wynik!!

Według mnie to jest niepoważne, że nie podają u Was tego antybiotyku zapobiegawczo A jakby się dziecko zaraziło to ciekawe kto by przejął za to odpowiedzialność?
Ta bakteria jest bardzo groźna dla noworodków dlatego nie rozumiem takiego podejścia


Mnie brzuch boli od wczoraj wieczorem ale cały czas... Nie są to żadne skurcze chyba tylko taki ciągły ból...
Mam nadzieję, że to oznacza, że coś tam się zaczyna dziać bo nie wytrzymam tak jeszcze 3 tygodni

Napisane przez ButterBear

Nawet mi nie mów
Na szczęście siedział wczoraj w tej szafie, porozkręcał...i naprawił! Eh.

Dobrze, że na wizycie wszystko dobrze!

Dziewczyny, ile się czeka na wyniki tego GBSa?

U mnie się czeka tydzień

Napisane przez lilka_vanilka

Moj tz tez się nabija - wczoraj mowil, że jest w 'czopie' urodzony :-D

Zaraz siadam do pc i wysle wam smsa od Angeliki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Czarny humor

Napisane przez patrycja19894

Przed chwila wrocilam z kliniki hepatologicznej, miałam wizyte z profesorem. Konkretny lekarz.
W sumie dowiedziałam sie tyle, ze powtorne badania potwierdzily WZW C
Na dzien dzisiejszy nic nie mogą zrobic ze wzgledu na ciaze i to ze planuje karmic, nie ma przeciwskazan.. Kolejna wizyta za pol roku, gdzie zbadaja mi dokladnie watrobe. Jezeli nie bedzie uszkodzona, to proponuja poczekac na nowy, innowacyjny lek, ma byc dostepny za rok lub dwa. Ma ponoc bardzo malo skutkow ubocznych, terapia trwa duzo krocej. Przy dotychczasowych lekach moge miec anemie, depresje i duzo innych dolegliwosci, a leczenie trwa ponad rok. Oczywiscie nie musze sie godzic i podjac leczenie odrazu po porodzie, to tylko moja decyzja.
Tak czy inaczej podejmuja sie leczenia kazdego, bez wzgledu na wiek, stan watroby i tego jaka jest szansa na wyleczenie. Ja mam sie nie martwic, bo jezeli mało zażywałam alkoholu i do tej pory nie miałam żadnych objawów choroby to on wierzy, ze bedzie dobrze. Statystycznie mam 95% szans na calkowite pozbycie sie wirusa.

Jak dla mnie to super wiadomości Bardzo duże szanse na wyleczenie Trzymam kciuki


Biedna ta nasza Angelika Musiała na prawdę źle znieść poród... Bidulka się namęczyła, oby szybko wróciła do zdrowia i mała zaczęła ładnie jeść