2014-07-17, 13:19
|
#1210
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 2 375
|
Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II
Cytat:
Napisane przez drazetkaa
A ja wychodzę z założenia, że skoro nie jesteśmy narzeczeństwem/małżeństwem/związkiem z 10-letnim stażem i np. jest ślub kolegi TŻ, to pisze "TŻ z osobą towarzyszącą", bo jeśli się rozstaniemy, to zaproszony jest on i ktoś, kogo sobie wybierze, a nie on i ja
|
A mnie ten argument zawsze dziwi, bo przecież małżeństwa, narzeczeństwa czy 10-letnie związki też się rozstają.
Zresztą, jak jest jakieś rozstanie to zawsze można zadzwonić do PM i powiedzieć, że się przyjdzie z kimś innym. Winietki są drukowane zazwyczaj krótko przed ślubem, więc problemu raczej by nie było.
Ja osobę towarzyszącą rozumiem, jak ktoś w ogóle nie zna partnera swojego gościa albo jak związek jest świeży. Ale jakbym po kilku latach związku i znajomości z PM była określona jako osoba towarzysząca to poczułabym się dziwnie.
__________________
|
|
|