|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 2 346
|
Dot.: Największe faux pas popełniane przez Młodych part II
Cytat:
Napisane przez bardorja
Zgadzam się
|
ja też się zgadzam
---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------
Cytat:
Napisane przez Icannotfly
Dzisiaj, trzy tygodnie przed ślubem znajomych, znajoma napisała mi na facebooku, że musi mi wysłać zaproszenie na ślub, bo chciała dać osobiście, a nie było kiedy. Dodam, że chyba od ok. 2 miesięcy nie mieliśmy prawie żadnego kontaktu. Wiedziałam, że szykuje im się ślub, wiedziałam, że planują zaprosić mnie z tżtem, bo kiedyś tam wspominali, a potem nic... Ale takie coś odwalić? Dla mnie to niepoważne.
Dowiedziałam się tez, że mam być świadkiem na tym ślubie, super nie?
Rozwala mnie podejście niektórych osób.
|
A że masz być swiadkiem też dowiedziałaś się z facebooka?
Dobre 
---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------
Cytat:
Napisane przez almondfairy
przypomniało mi się, jak bardzo irytuje mnie tzw dopraszanie ludzi na wesele  koleżanka z pracy brała ślub, 2 tyg przed mówi, że sporo znajomych JEJ RODZICÓW odmówiło i że ona teraz doprosi swoich  nie poszłabym na takie wesele, wiedząc, że jestem gościem drugiej kategorii
|
A my byliśmy na takim weselu, gdzie ewidentnie byliśmy "doproszeni" tydzień przed weselem, bo dużo ludzi odmówiło.
Dodam, że osoba, u której byliśmy, to w sumie zadna nasza koleżanka, tylko siostra naszego kolegi. Ale że było na tym weselu sporo ludzi, których znamy, to poszliśmy 
Na tym własnie weselu pytaliśmy młodych wyraźnie, czy będą poprawiny, odpowiedzieli nam, że nie, tylko nie przewidzieli jednego: pod restauracją, w której było wesele, zostawiliśmy samochód, rano po niego pojechaliśmy, patrzymy (restauracja miała takie wielkie okna przez które wszystko było widać) a tam... poprawiny 
Do dzisiaj się z tego śmiejemy ;-)
---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------
Cytat:
Napisane przez almondfairy
w moim regionie młodzi zwykle siedzą właśnie ze znajomymi. często nie mająoddzielnego stołu, tylko siedzą w centralnym miejscu  ja uważam, że tak jest dobrze, ale mam koleżankę z innego regionu, gdzie młodzi siedzą z rodzicami.
|
W moim regionie też siedzi się z swiadkami i znajomymi. Rodzice siedzą z rodziną i u nas też tak będzie.
---------- Dopisano o 21:17 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------
Cytat:
Napisane przez drazetkaa
A ja wychodzę z założenia, że skoro nie jesteśmy narzeczeństwem/małżeństwem/związkiem z 10-letnim stażem i np. jest ślub kolegi TŻ, to pisze "TŻ z osobą towarzyszącą", bo jeśli się rozstaniemy, to zaproszony jest on i ktoś, kogo sobie wybierze, a nie on i ja
|
Dokładnie tak.
__________________
 2.02.2016
 24.09.2017
|