|
Dot.: Wszystko, co chciałybyśmy wiedzieć... cz. 2
vixen tak jak opisywalam tu moja kolezanke.. nie wazne gdzie, wazne ze jej synek odrazu zdejmie gacie i sie wysika... masakra. Czy pod plotem, czy pod sklepem, czy przy ulicy- dla niej to nie wazne.
Ja jak nie mam wyjscia to zawsze chowam sie w krzaki byle by nas widac nie bylo, ale takie sikanie "jak pies"... nie ogarniam.
Tak samo jak jest w gosciach np w domu.. jestesmy na podworku to zamiast zapytac czy moga z wc skorzystac to nie , po co, lepiej lac na trawnik przed domem zamiast wejsc kilka krokow do domu i zrobic normalnie...
Ciekawe czy pod swoje kwiatki tez by pozwolila sikac albo chciala wchodzic w siki ....
|