Dot.: Ludzkie zachowania i poglądy, które dziwią, cz. 18
Ja absolutnie nic nie mam do kościoła i katolików. Ba, najbliższa przyjaciółka jest bardzo wierząca.
Po prostu dziwi mnie i śmieszy, że ktoś uważa, że trzeba mieć argumenty, żeby móc być ateistą. W drugą stronę to już nie działa, bo wystarczy odczucie.
|