[Bellitudoo]

Słodycze nie. A juz snickersy i inne tego typu batony mnie zamulają szybko, za słodkie. Do kremowych ciast też mnie mocno nie ciągnie. Lubię za to kruche . No i wszystko co słone, paluszki, chipsy itp, ale staram się nie zjadać co dziennie dużej paczki. Za to z fast foodów tylko frytki, raczej na kanapkę z maca itp się nie skuszę, na hot doga też nie. Pizzę lubię, ale dobrą . Najlepsza domowa. A są takie okresy tydzień, dwa, że kompletnie nie mam ochoty na takie jedzenie. Ze słonymi to też mam tak, że sama rzaaaaadko kupuję, ale jak Tż przy mnie je to ciężko Przesypuję sobie wtedy najczęściej do maleńkiej miseczki i łudzę się, że zjem tylko jedną, co najczęściej oczywiście nie wychodzi. Ale sama nie kupię i wtedy problemu nie ma.