2014-07-27, 15:02
|
#984
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Musi urodzić nieuleczalnie chore dziecko-klauzula sumienia
Cytat:
Napisane przez treselle0
no i co? ma ja zabic juz teraz, czy miał to zrobic wczesniej?
A o swoim bracie piszesz w kontekscie, że niepotrzebnie, że żyje?
|
Trochę nie rozumiem czemu tak bardzo czepiasz się zabijania.
Rodzice tamtej kobiety kiedyś umrą. Może są zabezpieczeni na przyszłość i mają opiekę dla dziecka. A co, jeśli nie mają? Również pewnego dnia może zabraknąć sił aby ją podnieść, umyć, przebrać czy nakarmić. A co, jak jeden z opiekunów sam nagle zachoruje, umrze i zostanie drugi, rozdarty pomiędzy współmałzonkiem a dzieckiem? Trudne wybory. Komu poświęcić czas i uwagę? Jednemu czy drugiemu? Zatrudnić opiekunkę? A może oddać do hospicjum? Chociaż do hispicjum nie może oddać, bo chory potrzebuje czułości i miłości...
O bracie wspomniałam w kontekście, że nie zawsze następuje cudowne ozdrowienie, że pomoc lekarska, socjalna i każda inna leży i kwiczy. Nikt nie chce go leczyć, nawet nie chcą diagnozować postępującej choroby, która go wyniszcza i powoli zabija. Wychowywanie i poświęcanie 100% siebie choremu, niepełnosprawnemu jest męczące. Nikt nie da ci urlopu, nikt nie da odpocząć psychicznie od problemów. Taki krzyż do końca życia.
Urodził się dużo za wcześnie, wbrew lekarzom przeżył. Jedyne co było pewne to to, że nie widzi (ale zachowało się poczucie światła). Później przyplątały się inne choroby, pojawiła się padaczka o nietypowym przebiegu, odporna na leczenie farmakologiczne a nieoperacyjna.
__________________
♥ ♥ ♥
Komentuj.
Nie obrażaj.
|
|
|