chłopak koleżanki
Mam problem. Chyba zakochałam się w chłopaku najbliższej koleżanki. Nigdy nie potrafiłam nawiązać żadnych głębszych relacji z płcią przeciwną, zresztą nie mam nawet gdzie, większość czasu spędzam w domu. Nie mam wielu znajomych, a jak są, to zajęci własnymi sprawami, dlatego nie mam okazji do wychodzenia i poznawania nowych ludzi. Poza tym jej chłopak to mój ideał w każdym calu. Dobrze nam się rozmawia, ale nie chcę popadać w paranoje, że coś do mnie czuje bo wiem, że oni się kochają. Poza tym to absurd, żebym odbiła chłopaka przyjaciółce, po prostu tak się złożyło, a ja nigdy nie miałam szczęścia w tej materii. Koleżanka mieszka po sąsiedzku, dlatego często spędzamy razem czas siłą rzeczy, mamy wspólny ogródek przed domem. Nie wiem co o tym myśleć, jestem załamana. Nie chciałam tego, ale to nie moja wina. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Nie chcę jej o tym mówić. Czy macie jakieś rady? Brzmi jak problem nastolatki, ale mam ponad 20 lat.
|