Dot.: Co jest poza Waszą strefą komfortu?
ZDECYDOWANIE poza moją strefą komfortu jest to za przeproszeniem pier*olone pytanie 'co taka smutna?'. Słyszę to NAGMINNIE od mojej szefowej i naprawdę w tym momencie mam jej ochotę powiedzieć coś bardzo niemiłego. To że nie jestem non stop rozchichrana nie znaczy, że jestem smutna zresztą nawet jeśli, to chyba mam prawo być smutna i się nie spowiadać z tego nikomu. Szlag mnie trafia i przez to albo muszę udawać czego nienawidzę albo odpowiadać po raz miliardowy 'nie jestem smutna', bo jak to słyszę to naprawdę nóż w kieszeni mi się otwiera i nie potrafię odpowiedzieć dosadnie ale na miło.
|