Dot.: Petycja w sprawie likwidacji transportu konnego na trasie do Morskiego Oka
a ja się tak zastanawiam po cholerę ten transport konny, jak rozumiem jeszcze bryczki na kilka osób tak takie małe "autobusy" to dla mnie przegięcie, zresztą byłem teraz na krótkim urlopie i widziałem jak opasłe krowy pakowały się na te wozy, wiadomo taki grubas waży znacznie więcej niż przeciętny człowiek, a dla większości liczy się tylko 12 osób które mogą zapakować a to że gość waży tyle co dwie osoby to nie ważne bo najważniejsze że 12 osób sie zapakowało (w tv słyszałem że tacy płacą podwójnie).
powinno naprawdę się kontrolować tych wożących i wystawiać duże mandaty, ale raczej kliki się nie ruszy.
na Gubałówce te małe koniki, kucyki na słońcu wożą dzieci, do tego bite przez opiekunów.
szkoda tych zwierzaków bo one gdy przestaną być potrzebne to od razu idą do rzeźni i dlatego nie specjalnie się o nie dba, bo jak coś to w każdej chwili pojawi się nowy konik.
poza tym jakoś na Słowacji takich cyrków nie ma, konie pracują ale jakoś zwykłe bryczki obsługują trasy a nie takie "autobusy", a u nas to na wszystkim zarabiać muszą.
|