[patrycja19894]

Napisane przez zuken

Dziewczyny ja nadal nie wierze i jestem w mega ciezkim szoku ale urodzilam
O masakra! Moze nie bede pisac jakie to jeet przezycie zeby Was nie przestraszyc
Pochwale sie tylko, ze Mela przyszla na swiat o 14:45, porod sn, wazy 2900 i mierzy 54 cm jest absolutnie boska i ma super wlosy
Poki co smacznie sobie spi, probowalysmy z poloznymi dostawiac do piersi ale biedna nie moze cos zlapac sutka i sie denerwuje zobaczymy jak sie obudzi to moze sie uda bo pokarm mimo moich obaw jest
Tz okazal sie absolutnie niezbedny i genialny pod kazdym wzgledem, nie mam pojecia jak on dal rade a byl z nami do konca i razem ryczelismy jak polozyli mi mala na brzuch
Teraz leze i odpoczywam, krew sie leje, rana boli ale jest spoko
Jeszcze nigdy nie bylam taka szczesliwa!!!!!!
Zalaczylam zdjecie naszej kruszynki ale nie wiem czy cos z tego wyszlo

Maria mam nadzieje ze tez juz tulisz swojego maluszka:-*!!!

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

Wielkie gratulacje!!

Napisane przez anius_7

Gratulacje Zuken!! I witamy Melę na świecie Jest boska!


A ja wróciłam z wizyty i mam doła moje dziecko siedzi nadal na dupci i nic nie wskazuje na to, że zechce się obrócić. Dodatkowo przemawia za tym fakt, że mam mało wód płodowych, co podobno utrudnia odpowiednie ułożenie się. I jeszcze mnie gin nastraszyła, że w moim łożysku zbiera się dużo wapnia chyba wapnia, już nie pamiętam z tego wszystkiego i powiedziała, że mam skrupulatnie pilnować ruchów, bo jeśli nie będzie 50 dziennie to od razu na IP. Mała ma czas do 19.08 na obrócenie się, a jak się jej nie będzie chciało tego robić to 1 września mam cesarkę

Nie martw sie, ja jestem w takiej samej sytuacji. Juz sie lepiej nastawiam na cc, tym bardziej jak uslyszalam wyklad o obracaniu dziecka a co lepsze o tym, ze mogę urodzić posladkowo Podziękuje i jednak nie skorzystam. Masz jeszcze troche czasu, moze akurat ci sie obroci.

Napisane przez M_aria

Natalia urodzona o 17:33
3480gr i 57cm

Gratulacje, same slicznotki dzis na forum

---------- Dopisano o 00:41 ---------- Poprzedni post napisano o 00:34 ----------

Ja wrocilam nie dawno ze szpitala, pojechalismy o 20 na IP, wyszlismy przed północą. Przez caly dzien mały sie nie ruszał. Czułam go tylko 2/3 razy rano.
Cale szczescie wszystko ok, ma poprostu taki dzien, ale matke wystraszyl co nie miara.
Miałam 2 skurcze podczas KTG, ktorych praktycznie nie czulam,brzuch sie tylko twardy zrobil: jeden 44, drugi 50%. Nie znam sie i nie wiem czy to duzo, czy malo
Dodatkowo dowiedzialam sie, ze moje wyniki sie znacznie pogorszyly i dostalam nowe tabletki na obnizenie kwasow i witamine K. Jak zwykle czytam i tabletki zakazane kobieta w ciazy, ale co zrobic...chyba nie ma dla nas nic odpowiedniego.

Najlepsze jest to, ze po 19 jak cos jest nie tak to kładą juz na porodowke, bo oddział na IP jest juz zamkniety. Lezalam w pokoju, wszystko przygotowane do porodu, miejsce dla dziecka, malusie ubranka, pieluszki, czapeczka.. masakra! Czulam sie tam dziwnie, jakbym miala dzis tam rodzic to bym byla w niezlej panice.