[201702081016]

Nie mogłam nigdzie znaleźć wątku ani forum na którym mogłabym podzielić się swoim problemem, ani się doradzić.

Mam problem z prawym uchem. Problemy zaczęły się 2 tygodnie temu. Byłam w kościele na mszy. Ksiądz prowadzący miał dość mocny, dźwięczny głos, nie do końca przyjemny dla uszu. Na następny dzień obudziłam się z czymś takim jak nadwrażliwość słuchowa. Trzaska mi w uchu, gdy słyszę jak są zamykane szafki, drzwi, brzdęk talerzy, sztućców itd. Jest to strasznie nie przyjemne. Zakupiłam sobie stopery do uszu, aby zagłuszyć to wszystko.
Po tygodniu wybrałam się do laryngologa. Zajrzał do uszu, a potem wysłał mnie na badanie słuchu, które wypadło dobrze. No może trochę słabiej to prawe ucho, ale zdaniem lekarza mam słuch fizjologiczny ( dobry), a to co słyszę jest subiektywne. Super! Przepisał mi krople do ucha, które jego zdaniem coś tam miały poszerzyć ( hm??). Są to krople przeciwzapalne, przeciw grzybicze i bakteryjne. O dziwo nic takiego u mnie nie stwierdził. ;/
Używałam tych kropli, ale po 5 dniach, zatkało mi się to prawe ucho ( uczucie zatkania i pełności) i słyszę dodatkowo szumienie, nie wspomnę o tym, że nadwrażliwość nie minęła.
Czuję że prawa przegroda nosowa trudniej pracuje. Gorzej wydycham nim powietrze. Nie mam jednak żądnego kataru, ani wcześniej nie chorowałam na katar. Czy mogły to spowodować krople do uszu?? Mówiąc szczerze jestem już zmęczona tym wszystkim. ;/

Jakby ktoś mógł pomóc, to byłabym wdzięczna