[ewunia2]

Uf przebrnęłam przez cały wątek, wiele pomocnych informacji można się tutaj dowiedzieć. Wg waszych relacji to środek, który bardzo pomaga ale te łuszczenie jest okropne no i własnie tego się obawiam.Chociaż Nikita pisze, że u niej to nie występuje. Ja jako takiego wielkiego trądziku nie mam ale mam ciągle coś takie dziwne krosty podskórne, które widać ale nic z nich nie wyłazi więc ich nie ruszam tylko traktuję diacnealem i schodzi to po kilku dniach. Przeczytałam o atr.na biochemi i chciałabym sobie pomóc, receptę dostałam od swojego lekarza, ale na stężenie 0,1 jak przeczytałam co piszecie to byłam kupić 0,05 ale ostatecznie wzięłam 0,025. Używałam wcześniej effaclaru i lysanelu i glyco-a ale to kwasy no i już sporo czasu diacnealu ale mimo to wystraszyłam się tego stężenia. Ponadto jest lato i w dodatku 0,1% wogóle nie ma w aptekach. Zastosowałam wczoraj pierwszy raz, na suchą cerę po 30min.od umycia. zmyłam po 25 min.nałożyłam na to oliwkę z hippa a potem krem ziajka dla dzieci. Niepodzianki na brodzie (bo tylko narazie tam zastosowałam atre.)są przyschnięte i podejrzewam, że jutro lub pojutrze zlezie mi skóra. Jestem ciekawa tego specyfiku ale staram się być bardzo ale to bardzo ostrożna. Zobaczymy jak zareaguje moja skóra oczywiście podzielę się z wami.


13.07.2007r.- Uważam, że powinno się z wielką ostrożnością podchodzić do tego specyfiku bo jest naprawdę bardzo mocny. Ja mam stęż.0,025%. Zastosowałam metodę krótkiego kontaktu, a wczoraj przy demakijażu poprostu zeszła mi ładnie skóra z niespodzianek, jednakże te miejsce jest bardziej wrażliwe na dotyk zauważyłam, no ale to logiczne.
Ponadto niewiem co by było gdybym niedaj boże kupiła stęż.0,1% i zostawiła na noc, chyba obudziłabym się bez brody a tak wiem, jak reaguje moja skóra i wiem, że następna aplikacja dopiero za kilka dni. Przede wszystkim powinno się przeczytać ten wątek bo ja dzięki niemu nie zrobiłam sobie krzywdy.Dziękuję wam dziewczyny