Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-08-10, 12:58   #2578
papryczka160
Wtajemniczenie
 
Avatar papryczka160
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2 054
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

A to mój opis porodu ;-)

Jak już wiecie z relacji ;-) wody odeszły mi około 2 w nocy. Oczywiście myślałam, że siusiam, ale mocz nie jest biały do tego nitki krwi na wkładce ;-).
Pierwsze co wujek google czy mogę zacząć rodzić bez skurczy , okazało że tak ;-).
Przerażona obudziłam TŻ , wykąpałam się, umyłam głowę , spakowałam torbę dla siebie i małej i do szpitala.
Strasznie się ze Mnie lało , z ręcznikiem między nogami wsiedliśmy do auta i do szpitala.
Na izbie przyjęć podłączyli Mnie pod KTG , leżałam chyba tam z godz, potem badanie , USG na którym wyszło, że Mała waży 2700, jak się później okazało ważyla 2300 ;-). Leżąc czułam już małe skurcze . Stwierdziłam że jak to są skurcze to mogę rodzić, położna Mnie wyśmiała i oznajmiła, że dopiero się zacznie ;-) haa haa,
Wózkiem zawieźli Mnie na blok porodowy.
Było coś koło 3 może chwilę po.....
Przeprowadzono wywiad ze Mną dostałam sterydy na płucka Małej i antybiotyk bo nie zdążyłam z wynikiem GBS.
Znowu badanie okazało się , że mam dopiero 1,5 cm rozwarcia ;-(. W boksie obok rodziła kobieta tak krzyczała, że byłam przerażona , że Mnie zaraz też to czeka , a jak tak panicznie boję się bólu , po chwili płacz dziecka i ulga tej kobiety że już po.
Ten płacz dziecka po porodzie to chyba najpiękniejszy chwile dla Mamy i dźwięki, na które kobieta czeka .
Koło 12 tak myślę bo już za bardzo nie pamiętam ( musiałabym wizazz poczytać ;-) zaczęły się coraz bardziej bolesne skurcze rozwarcie na 4-5 cm.
Zaczęłam prosić o znieczulenie jak się okazało anestezjolodzy mieli cc ;-( wpadłam w małą panikę. Dostałam jakiś zastrzyk przeciwbólowy- rozkurczowy , który g...no dał.
Nagle moje KTG zaczeło wariować, okazało się że Małej zaczęło tętno spadać -MASAKRA I PRZERAŻENIE. Mała prawdopodobnie jest owinięta pępowiną.
I do końca porodu niestety muszę leżeć pod KTG , a ból jest coraz większy. Skurcze na przemian krzyżowe i brzuszne a ja muszę leżeć, myślę, że nie bolałoby tak bardzo jakbym mogła trochę się ruszać, nawet do łazienki nie mogłam iść.
Głodna byłam mega , marzyła Mi się zupka warzywna i schabowy haa haaa.

Znowu badanie i 8 cm rozwarcia, podłączyli Mi oksytocynę i się zaczęło.
Miałam mega położne bez których nie dałabym rady.
Skurcze parte były okropne , najgorsze, nie mogłam wypchać Malutkiej, w pewnym momencie koło Mnie było z 5 położnych ;-), jedna dawała wodę, druga trzymała Mi nogi , trzecia mówiła do Mnie że super sobie radzę , czwarta koordynowała cały poród. Mówiła jeszcze raz dasz radę widze główke czarne włoski dajesz , dajesz ;-)
Niestety musieli Mnie naciąć ;-( , ale nic nie czułam , dostałam znieczulenie , które bardziej bolało.
Mogłam po ścianach z bólu latać. Niestety zemdliło Mnie i zwymiotowałam chyba z dwa razy
Po około 10 skurczach partych Tuśka wyskoczyła ;-) moja kochana , niestety nie płakała , przerażona zapytałam dlaczego ? Odpowiedziały, ze to tylko na filmach dzieci płaczą od razu, wiedziałam, że jest coś nie tak po tylko na chwilę ją położyli Mi ją na piersi ( cudowny moment , nawet nie czułam wtedy jak Mnie szyją) , i od razu zabrali ;-(. Dostała 8 pkt.w
TŻ poszedł z kruszynką na oddział patologii noworodków . Pilnował jej ;-).
A ja poszłam spać.
Najpiękniejszy moment , a zarazem straszny jak zobaczyłam ja potem w inkubatorze ;-(. Bidulka moja kochana , taka samotna, miałam wyrzutu sumienia że Ona tam sama leży.
Noc po porodzie była straszna na przemian było mi zimno i gorąco dostałam drgawek i miałam gorączkę, obkurczająca się macica dawał straszny ból jakbym znowu rodziła. Musiałam poprosić o Ketonal.
Na drugi dzień rano byłam już przy Małej , nie mogłam jej dotknąć, ale mówiłam do Niej i byłam przy niej.
Na szczęście w trzeciej dobie już mogłam ją Mieć moją KOCHANA KRUSZYNKĘ ;-), którą KOCHAM najmocniej ;-)
__________________
Nasz SKARB
Najdroższe klejnoty jakie noszę na szyi to ramiona mojego dziecka
Śpij mój kochany Aniołku 13-03-2013


papryczka160 jest offline Zgłoś do moderatora