[201605161006]

Pewnie większość z Was słyszała o francuskim paradoksie. Czyli sytuacji, gdzie przy przeciętnej niezdrowej diecie Francuzów i powszechnym paleniu papierosów, dożywają oni sędziwego wieku. Okazuje się, że wynika to tradycji spożywania czerwonego wina, zawierającego resweratrol – polifenolowy związek chemiczny, który roślinom służy jako ochrona przed patogenami. Stąd też większe dawki resweratrolu obserwuje się u roślin zarażonych.

Związek ten znajdziemy w produktach takich jak przede wszystkim winogrona, zwłaszcza czerwone, a tym samym w produktach powstających z winogron, jak sok winogronowy, czy wino. Warto zaznaczyć, że więcej resweratrolu jest w winach czerwonych oraz produkowanych tradycyjnie – filtracja przy masowej produkcji pozbawia wino znaczną część resweratrolu. Ponad to resweratrol znajdziemy w żurawinie, czy borówkach. Popularne za granicą są też suplementy diety z ekstraktem z rdestu ostrokończystego, którego korzeń zawiera znaczne ilości tego związku. Ja dotychczas kupiłam suplement z resweratrolem tylko raz i był to właśnie ekstrakt z korzenia tej roślinki. Oczywiście poziom resweratrolu w produkcie zależy też od klimatu w jakim uprawiano np. winogrono, od nawozów i innych czynników środowiskowych, także wpływ na zawartość ma jak widać nie tylko obecność lub brak zakażenia.



Resweratrol jak wspominałam, znajdziemy w suplementach diety. Na polskim rynku jest dość mały wybór. Właściwie to chyba tylko produkt Olimpu ma pokaźną dawkę – 200 mg trans-resweratrolu, czyli formy aktywnej biologicznie. Znalazłam też suplement Resvega, tam dawka wynosi 30 mg na tabletkę. Inny suplement to LongaVit Plus, zawierający ekstrakt ze skórek czerwonych winogron, jednak nawet na stronie producenta nie znalazłam dawki przypadającej na jedną tabletkę, więc raczej nie ufała bym temu preparatowi. Vitaral Cardio ma 18 mg resweratrolu w jednej tabletce.

Resweratrol można spożywać na dwa sposoby, a przynajmniej ja widzę dwie sensowne opcje. Jedna to taka, by kupić suplement diety i spożywać większe dawki codziennie przez okres kilku miesięcy i raz na jakiś czas powtarzać taką kurację. Druga opcja to regularnie spożywać małe dawki, z wina czy winogron właśnie, ale przez dłuższy okres, czyli mniej więcej coś takiego, jak u Francuzów.

Zacznę od właściwości estrogenowych resweratrolu. Potrafi on wiązać się z receptorami estrogenowymi i zależnie od dawki wywoływać różne efekty. Przy małej dawce zdaje się, że zwiększa żywotność komórek nowotworowych, zależnych od estrogenów, natomiast w dawce większej jest na odwrót – stymuluje apoptozę, czyli tzw. samobójczą śmierć komórki. Komórki nowotworowe złośliwe na apoptozę są niestety bardzo oporne, przy hodowlach komórkowych ,,unieśmiertelnić komórki’’ oznacza właśnie przekształcenie tychże komórek w komórki nowotworowe. Po prostu z trudem poddają się procesom regulacji cyklu komórkowego.

Innym działaniem resweratrolu jest właściwość przeciwutleniająca. To właśnie tutaj dopatruje się jego korzystnego działania na układ krwionośny. Resweratrol hamuje utlenianie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w lipoproteinie LDL, tym samym zmniejszając ryzyko chorób układu krwionośnego, gdyż utleniona frakcja LDL przestaje być uległa mechanizmom kontrolnym. Do tego resweratrol zapobiega zlepianiu się płytek krwi, co również działa prewencyjnie na choroby układu krwionośnego, gdyż zlepianie się płytek krwi może prowadzić do miażdżycy.

Jak się coś bada, to zwykle głównym celem jest zbadanie właściwości przeciwnowotworowych. I takie też odkryto w tym przypadku. Na różnych typach nowotworów, tak in vitro, na hodowanych komórkach, jak i na zwierzętach, wykazano, że resweratrol bezpośrednio może zabijać komórki nowotworowe docierając do chorej komórki, a także blokować rozmnażanie się komórek nowotworowych. Ponad to uwrażliwia komórki nowotworowe na leki stosowane w leczeniu nowotworów. Standardowo oczywiście przypomnę, żeby nie leczyć się na własną rękę. Warto spytać swojego lekarza o taką dodatkową, wspomagającą opcję, skonsultować to z nim.

Teraz będzie małe zdziwienie zapewne. Otóż resweratrol w kosmetykach przeciwzmarszczkowych uchodzi za luksus, a przynajmniej tak mi się wydaje, gdy patrzę na ceny za 15 ml kosmetyku pod oczy z resweratrolem. Niestety. Badania, w tym wypadku na komórkach tłuszczowych szczurzych, wykazują, że resweratrol hamuje lipogenezę, czyli gromadzenie się tłuszczu w komórkach tłuszczowych. O ile przy przyjmowaniu resweratrolu doustnie jest to porządane, zwłaszcza dla osób odchudzających się, to niestety nie jest to coś czego chcemy w kosmetykach przeciwstarzeniowych. Bo to właśnie m.in. zmniejszenie się zawartości tłuszczu w komórkach tłuszczowych twarzy powoduje powstawanie zmarszczek. Przeciwzmarszczkowy krem powinien zawierać związki pobudzające lipogenezę, a nie ją hamować. Chociaż może jest coś o czym nie wiem. Ale na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że wybór kosmetyku z resweratrolem, jako kosmetyku przeciwstarzeniowego do twarzy, to nie jest dobry wybór.

A na koniec najlepsze. Udowodniono, że resweratrol wydłuża życie ,,ogólnie’’. Wynika to z jego właściwości aktywowania enzymatycznie sirtuin, białek odpowiadających za regulację procesów starzenia. To w dużej mierze ta właściwość resweratrolu odpowiada za wyżej opisane skutki prozdrowotne, dające w efekcie przedłużenie życia, bo chroniące przed chorobami układu krążenia, nowotworami, otyłością.

Tylko nie przesadzać proszę z piciem wina .

http://polowanie-na-zdrowie.blogspot...sweratrol.html

Co sądzicie? Stosowałyście kiedyś na coś resweratrol?