Nurtująca rzecz..

arletqa467 · 2014-08-11, 20:23

Nie wiem, czy przesadzam, czy ludzie głupieją czy co, ale dręczy mnie pewna rzecz. Sprawa może wydawać się błaha dla innych, ale mnie to gdzieś tak kłuje i tyka, mimo iż sobie wmawiam - nie przejmuj się, to i tak nie działa. Mianowicie, czy normalne jest, że nie widząc danej osoby w życiu na oczy, nigdy z nią nie rozmawiając, komentuje się i "lajkuje" zdjęcie na fb?

Chodzi o to, że moja siostra dodała zdjęcie na fb - polubiło xx ludzi, w tym moich znajomych, nawet tych, z którymi ja już nie mam kontaktu, a ona w życiu nie miała. Dzień wcześniej dodałam zdjęcie ja - żaden znajomy, który polubił zdjęcie mojej sis, nie polubił mojego. Wiem, wydaje się cholernie głupie, ale chodzi o sam fakt, nie o jakieś lajki, czy komentarze, które mnie wiszą i powiewają. Tylko jedna rzecz, ja dodałam zdjęcie postaci z anime (charakterem podobna do mnie), a ona swoje, jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie.
Ze mną jest coś nie tak, ze się tak przejmuję, czy to ludzie totalnie wariują?
Wiem, ze to może być głupie, ale no chyba trzeba mieć jakieś zasady?

2014-08-11, 20:23	#1
arletqa467 Raczkowanie Zarejestrowany: 2014-06 Lokalizacja: Łódź Wiadomości: 83	Nurtująca rzecz.. Nie wiem, czy przesadzam, czy ludzie głupieją czy co, ale dręczy mnie pewna rzecz. Sprawa może wydawać się błaha dla innych, ale mnie to gdzieś tak kłuje i tyka, mimo iż sobie wmawiam - nie przejmuj się, to i tak nie działa. Mianowicie, czy normalne jest, że nie widząc danej osoby w życiu na oczy, nigdy z nią nie rozmawiając, komentuje się i "lajkuje" zdjęcie na fb? Chodzi o to, że moja siostra dodała zdjęcie na fb - polubiło xx ludzi, w tym moich znajomych, nawet tych, z którymi ja już nie mam kontaktu, a ona w życiu nie miała. Dzień wcześniej dodałam zdjęcie ja - żaden znajomy, który polubił zdjęcie mojej sis, nie polubił mojego. Wiem, wydaje się cholernie głupie, ale chodzi o sam fakt, nie o jakieś lajki, czy komentarze, które mnie wiszą i powiewają. Tylko jedna rzecz, ja dodałam zdjęcie postaci z anime (charakterem podobna do mnie), a ona swoje, jeśli to ma jakiekolwiek znaczenie. Ze mną jest coś nie tak, ze się tak przejmuję, czy to ludzie totalnie wariują? Wiem, ze to może być głupie, ale no chyba trzeba mieć jakieś zasady?