Dot.: dłubanie po ćwiartce ;) czyli robótkowy (pseudo)doping po raz 25
Ja chwyciłam lekką załamkę, moja świetna koleżanka z pokoju zadzwoniła, że miała jakiś atak i pogotowie u niej było. Prawdopodobnie kamień. No ale jak jej dłużej nie będzie to ja chyba jak kret będę siedzieć po godzinach 
No Kasia to jest taka nieśmiała i niewinna
|