|
Dot.: Uderzanie główką w wózek/krzesełko
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;47670380]Rozumiem, czyli wszystko przyszło w czasie.
A uderzał głową bez przyczyny, czy ze zdenerwowania/znudzenia? (bo mój CHYBA głównie wtedy, ale ciężko mi to określić jeszcze...)
Mój też jest wcześniakiem, wprawdzie późnym (35t6d) i całkiem dobrze się z tego wykaraskał, 7 pkt, bez inkubatora, od razu normalnie oddychał i jadł, ale wiadomo, że później też trzeba wszystko mieć pod kontrolą.
Ja na razie nie panikuję, po prostu martwi mnie to, po pierwsze pod względem przyczyny, a po drugie - samego objawu, żeby kiedyś się naprawdę za mocno nie uderzył.
Uderza się też czasami leciutko rączkami w główkę.
Też wolę mieć to pod kontrolą, bo nasza pediatra jest też raczej olewcza, poza tym w ogóle nie bierze pod uwagę jego wcześniactwa przy różnych tematach.[/QUOTE]
czasami ze zdenerwowania, czasami nie wiedzielismy dlaczego
im starszy tym czesciej to robil i mocniej
maly z przelomu 34/35 tc
pediatra nas olała, neurolog dla swietego spokoju dala skierowanie do osrodka rehabilitacji bo naciskalismy, tam psycholog logopeda, rehabilitant podeszli stereotypowo, pedagog po cichu dala namiar na nasza teraputke
takze mielismy szczescie
|