Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Winna przestępstw na włosach? Czyli....
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-13, 16:15   #77
201604190934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 600
Dot.: Winna przestępstw na włosach? Czyli....

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;47689129]O Jezu, powtórka z Babydream Kudły nie do rozczesania, łój jak do smażenia pączków, łupież i swędzenie jakby mi armia pcheł po łbie paradę robiła. Nigdy więcej, najlepiej mi służą normalne szampony z SLS.
Przez pewien czas kręciłam sobie loczki. Gorącą lokówką. Gorącą lokówką bez zabezpieczenia włosów. Siano mości państwo, siano.
Farbowanie też przeszłam. Czerwień(koszmar), czerń (Rodzina Addamsów wita), brąz który ostatecznie był czern (zgrzyt zębów) i rozjaśnianie.
Efekt rozjaśniania był taki, że z zaryczaną gębą poleciałam do najbliższego Rossmanna kupić brązową farbę. Niektóre partie nie chwyciły rozjaśniacza i nadal miałam brąz, inne chwyciły mocno i miałam tam bardzo jasny blond a inne chwyciły dziwnie i miałam tam kurczaczka. Z żadnej strony nie wyglądało to dobrze. Wolałam pofarbować z powrotem na brąz.
Byłam obcięta na chłopaka i wyglądałam jak chłopak i wolę do tego nie wracać.
Tatusiek mi raz obciął grzywkę w stylu Jagi Hupało. Nigdy więcej nie pozwoliłam mu się zbliżyć do mnie z nożyczkami.[/QUOTE]


totalnie zapomniałam, że w czasach pomroczności wielkiej namiętnie farbowałam włosy czarną "palletą", ew. granatową czernią
201604190934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując