Dot.: Na właściwe tory powracamy, już nigdy więcej grzeszkom się nie damy! Cz XIX
Godzina 12, jem w pracy salatke z mieszanki zieleniny, tuńczyka, oliwek, kukurydzy i pomid. Żadnych węgli konkretnych bo jak wrócę do domu zjem cos wiekszego. Slysze komentarz: jak pani chce dzieci rodzic jak pani ino trawę je. Nie poskutkowalo tlumaczenie, ze mam tu tuńczyka, ze niedlugo zjem w domu itp... Nie chcialo mi sie nawet zaczynać gadki o kaloriach, węglach itp... A ona sama je ciągle ciastka.
Sent from my Windows Phone 8S by HTC using Tapatalk
|