Dot.: Moda, która Cię 'rozwala' cz. VII
A, mnie jeszcze rozwalają dupska w legginsach.
Okrutna prawda jest taka, że legginsy to NIE są spodnie.
Cienkie bawełniane legginsy, spod których prześwitują majty, to tym bardziej nie są spodnie. Cienkie bawełniane legginsy z widocznymi majtami i do tego bluzka na tyle krótka, żeby można było dostrzec wzór w krówki na majtach - tak, to mnie powala.
Wersja ekstremalna - cienkie, cudnie obcisłe legginsy w kolorze białym na pani 50+ z BMI 35+, widać KAŻDĄ grudkę cellulitu. KAŻDĄ. To mnie zabolało.
A i jeszcze uwielbiam półprzejrzyste białe eteryczne spódnice. Na tyle półprzejrzyste, że można zobaczyć stringi takiej nimfy błotnej.
I jeszcze najnowszy trend - długie spódnice w garści. Z jakiegoś powodu panie noszące spódnice maxi z lubością chodzą po mieście, trzymając rzeczone spódnice w garści. Nie wiem, co o tym powiedzieć, ale dodam ,ze widziałam parę takich, co jeszcze nimi lekko wymachiwały.
To wszystko dzieje się na polskich ulicach i ja byłam, niestety, tego świadkiem.
|