2014-08-15, 10:27
|
#342
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 271
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część IV :)
Ja Asparginu nie biorę więc nie pomogę 
Dziewczyny włąśnie jeszcze raz przeczytałam (tym razem ze zrozumieniem bo wczoraj po północy gdy Was czytałam to nic nie zakodowałam).
Przepraszam ale musze wrócić do tematu kombinezonu...
Mówicie, ze taki ortalionowy to za gruby jest. Więc jak zamierzacie ubierać maleństwa w zimę. Zakładając, ze pogoda pozwoli nam na wyjście na dwór bo mrozów wielkich nie będzie... ale wiadomo zima to zima...
Powiedzcie mi jak ubrac takiego maluszka na dwór?
Bo ja myślałam, że właśnie taki kombinezon ortalionowy to jest to.
Ja wyobrażałam sobie tak:
Maluszka ubiorę w body z długim rękawem i spioszki bądż w body z długim rękawem i pajacyka, na to jakieś cieplejsze spodenki np. dresowe i bluza czy sweterek. I wtedy cały taki pakuneczek wsadziłabym właśnie w kombinezon. Chciałam kupić dokłądnie taki kombinezon/śpiworek http://img36.olx.pl/images_tablicapl...aj-zdjecia.jpg
Widziałam go w H&M. Jest fajny bo puchowy, leciutki i maluszek będzie miał sporo miejsca na nóżki...
Potem do wózka włozę i ew nakryję jakimś kocykiem ale nie wiem czy to juz nie za dużo szczęścia na raz...
Myślicie że to dobry pomysł?
A Jak Wy chcecie ubierać swoje pociechy na zimowy spacer czy werandowanie????
Podpowiedzcie mi plisssss 
---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------
Cytat:
Napisane przez czekoladka21
hmm one sa specjalnie takie "tepe" bo maluszki maja cieniutkie paznokcie wiec latwo obciac, dla starszej sa juz za tepe bo paznokiec juz twardszy to i nozyczki musza byc ostre 
a grunt to sie nie bac, ja na poczatku obcinalam na spiocha zeby nie wierzgala nozkami czy nie ruszala raczkami a potem jakos juz samo poszlo
Lola dla mnie szary
poodkurzalam, zrobilam sobie kawke , potem powycieram podlogi i moge swietowac 
---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------
jak szukalam tego badania z grupa krwi to znalazlam swoje pamiatki z nastych lat, pamietnik, kalendarze, wiersze jakies, milo sie to czytalo , ale takie ☠☠☠☠☠☠☠y wypisywalam ze szok 
|
Jak się kilka miesięcy temu przeprowadzaliśmy to mieliśmy co pakować....
Wszystkie moje rzeczy i męża.... Oczywiście pakowaniem tego wszystkiego zajmowałam się ja 
CZęść rzeczy mąż trzymał w domu rodziców bo nie mielibyśmy miejsca aby wszystko miec w poprzednim mieszkaniu...
Ja jestem sentymentalna i wszystkie pamiątki mam w kartonie więc czasem do nich zaglądałam.
jednak nie sądziłam, ze mój maz też przechowuje kartki i listy ode mnie 
Jak się natknęłam na te pamiątki w jego regale to pół dnia spędziłam na czytaniu liscików i ogladaniu fotek. Jego szczeście, ze były to tylko pamiątki nasze współne Śmiechu miałam co nie miara
__________________
:P
|
|
|