|
Dot.: Rozładunek czas już zacząć, by się cieszyć dzidzią naszą!!! Wrześniówki 2014 cz
Dzien dobryy... Po śniadaniu się jeszcze położyłam i wstałam dopiero... Małż śpi po nocce, miał powiesić firankę jak wróci ale zapomniał a akurat okno w sypialni mamy na ulicę więc wszystko widać co się dzieje...
A ja się zaraz biorę za obiadek. Dzisiaj gulasz z ziemniakami, małż sobie wymyślił, bo ja chciałam najprostsze czyli kotlety... Ale gulasz też lubię...
Zapomniałam wczoraj napisać: Niestabilna przepiękny pokoik dla Justka, normalnie się zakochać można, masz talent Kobieto i to ogromny... I kosz Mojżesza też piękny...
Denaris jak fajnie że już w domku i że sobie tak dobrze radzicie... Mnie przeraża to wstawanie w nocy i karmienie bo mi ciężko wstać w nocy żeby psa wypuścić jak piszczy, chociaż teraz już coraz lepiej bo wstaję do łazienki... A co do fontanny to nie pomogę za bardzo, ale kuzynka opowiadała mi że Jej Maluch to uwielbia sikać jak Go przebiera ale najlepiej się sika na Mamę, więc Ona po domu chodzi w dresach bo szkoda Jej co chwilę prać swoje ubrania... Ale już powoli coraz mniej mu się to zdarza...
Ania trzymam za Ciebie kciuki, jeszcze troszeczkę i będziesz miała Mikołajka przy sobie... Dasz radę...
MałaPaulina nie wiem czy Ci wczoraj odpisałam, ach ta skleroza... Gdyby nie brat Małża, a zarazem chrzestny naszego Malucha, który ma na imię Szymon to bym prawdopodobnie tak nazwała swojego syna... Bardzo mi się imię podoba, szczególnie zdrobniale Szymek...
Kurcze zapomniałam że muszę jechać do mojej Macochy, żeby mi prześcieradło zmniejszyła do kołyski, bo dostaliśmy kilka ale dużych... A moja przyszywana siostra właśnie od środy jest w Klinice ale na własne życzenie... Cycuchy sobie powiększa... Ciekawe jak będzie się czuła i w ogóle...
|