Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - uczucie "niespełnienia" ?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-16, 19:21   #15
Andziulek89
Raczkowanie
 
Avatar Andziulek89
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Olkusz
Wiadomości: 180
Dot.: uczucie "niespełnienia" ?

Cytat:
Napisane przez julson92 Pokaż wiadomość
Drogie Wizażanki,
piszę z drugiego konta bo nie chcę być kojarzona negatywnie później z tym wątkiem... w każdym razie,

Jestem z chłopakiem od 2 lat z kawałkiem. Jest on moim pierwszym chłopakiem (mamy oboje po prawie 22 lata). Wcześniej spotykałam się z różnymi chłopakami, miewałam wiele randek, ale nigdy to nie było to.
Bardzo kocham mojego TŻ, wydaje mi się, że tworzymy naprawdę zgrany, szczęśliwy związek, pełen zrozumienia i wzajemnego wsparcia. Pomieszkujemy razem od roku (w trakcie roku akademickiego) i był to naprawdę dobry czas, mogliśmy się jeszcze lepiej poznać, znamy swoje nawyki, wady i jakoś nam się układa.

Jednak nachodzą mnie często takie myśli, takie uczucie jakby niespełnienia. Złapałam się na tym, że zaczynam zazdrościć znajomym, koleżankom tego, że się z kimś rozstają (!). Może nie do końca tego dokładnie, ale tego, że mają doświadczenie, porównanie jak to jest być z kimś innym, poznają różne charaktery.
Pewnie zaraz część z Was będzie mnie krytykować za takie myślenie, bo przecież jestem szczęśliwa to czego więcej chcę..
Ale serca nie oszukam. Mimo, że go kocham, chcę z nim tworzyć przyszłość, założyć rodzinę, to czuję to co czuję.
Mam wrażenie, że będę żyła z tym uczuciem, że coś w życiu przegapiłam, że z czegoś nie skorzystałam, nie zaszalałam, nie poznałam kogoś, nie będę znała uczucia rozstania i zakochania się drugi raz, nie będę miała żadnego porównania w życiu seksualnym. Wiem, że dla pewnie większości z Was brzmi to nienormalnie i możecie powiedzieć, że jak tak mi to przeszkadza to mogę sobie znaleźć innego chłopaka, ale tak czuję i nie potrafię się tego wyprzeć.
Czasem przeraża mnie ta stabilizacja, spokój, poczucie bezpieczeństwa, życie z jednym i tym samym mężczyzną od początku do końca.
Z jednej strony nie wyobrażam sobie życia bez TŻ, a z drugiej chciałabym spróbować życia z kimś innym, bo brakuje mi tego, co miało większość z kobiet.
Nie powiem mu przecież"hej, rozstańmy się na 3 m-ce. ja w tym czasie pobędę z kimś innym, zdobędę doświadczenie, zobaczę jak to jest, będę miała porównanie. A potem znowu będziemy razem." A czasem tak właśnie bym chciała.
Nie powinnam tak mówić, bo przecież go kocham. Powiecie: jesteś niedojrzała i tak naprawdę nie kochasz go wystarczająco mocno. Ale to nieprawda. Kocham go, ale cały czas jest to 'ale'. A może nie wiem jak to jest kochać mniej lub bardziej, bo tylko jego kochałam. Ale miłość to miłość. Dla mnie nie ma mniej lub bardziej. To jedno uczucie. Albo się kocha, albo nie.
Przez to, że nie miałam wcześniej nikogo jestem strasznie zazdrosna o jego życie przede mną, o jego dwie ex, szczególnie o ostatnią, z którą był długo i która była też jego pierwszą partnerką seksualną.
Zadręczam się oglądaniem jej zdjęć, chociaż wiem, że nie powinnam tego robić, ale nie umiem się tego wyzbyć i niemalże codziennie zaglądam na jej konto i patrzę czy nie ma nic nowego, jestem zła, że ułożyła sobie życie, a nawet jej nie znam i nie powinnam tak myśleć, przecież każdy ma prawo do szczęścia.
Niektórym wydaje się to piękne, pierwsza miłość i od razu na całe życie. A mnie to martwi.

Nie wiem czy któraś z Was to zrozumie i będzie w stanie mi coś na to powiedzieć.
Tłumiłam to w sobie bardzo długo i potrzebowałam to w końcu z siebie wyrzucić.
Niby szczesliwa a nie szczesliwa.
Niewiem co ci doradzic bo ty sama nie wiesz czego chcesz.Teraz mowisz ze pobylabys z kims innym a potem dalej byla ze swoim a jakbys poznala kogos innego to pewnie bys z nim zostala juz albo juz nie chciala byc z tym swoim od nowa...
Przespalabys sie z kims innym a potem bys zalowala ze to zrobilas.
Powiem ci tak.Ja jestem ze swoim juz 5 lat.nie mieszkamy razem ale duzo dni spedzamy ze soba mimo duzej odleglosci-noce i dnie po przyjezdzamy do siebie po kilka dni.on byl moim pierwszym i nie wyobrazam sobie zeby byl ktos inny.on mial kiedys kogos przede mna ale tylko ten 1 raz i tyle,bez zwiazkow itp.do dzis jak o tym pomysle az mnie trzepie i nie dziwie ci sie troche.ona tez ulozyla sobie zycie-zazdroscilam jej ze jest zareczona a ja nie,ze kiedys byla z nim blisko-bylam zla.ale on mnie wtedy nie znal i nawet zaluje ze ten 1 raz byl tylko zeby byl w koncu a nie z osoba ktora by kochal.
Bywalo ze z raz w miesiacu wchodzilam na jej profil ale nie ze wlaze ciagle ze ciagle ogladam zdjecia itd.tak az nie przesadzam bo po co mi to.
Powiem ci jeszcze cos.Bylam z nim wtedy 2 lata i rozstalismy sie na 2 miesiace tak okolo.Kazdy probowal szczescia z kims innym tzn.pisanie na portalach ale to nie wyszlo bo on co prawda pisal ale dziewczyny nie byly chetne,zlewaly go,nie rozumialy sie z nim tak jak ja i jak potem przeczytalam co gadal to nie dziwie sie bo ciagle porownywal je ze mna i pisal o mnie.Nawet powiedzial ze nie ma takiej jak ja i nie chce innej choc mogl sie spotkac wolal wrocic do mnie-zalowal rozstania.
A ja umowilam sie z jednym facetem ktory wydawal mi sie najbardziej normalny tzn.nie myslacy od razu na 1 spotkaniu o seksie itp.i co nie dalam sie nawet przytulic,dotknal mi reki to odepchnelam go,zatesknilam za bylym wtedy.Nie chcialam,nie wyobrazalam sobie tego ze caluje innego a co dopiero seks.
Czulam sie okropnie i doslownie rozplakalam sie na tym spotkaniu a potem bez slowa poszlam do domu.I wiem ze dobrze zrobilam bo chwila zapomnienia nie jest tego warta.To jest piekne miec jednego faceta do konca zycia i tak bym wlasnie chciala.I powiem ci jeszcze ze wspolczuje tym panienkom ktore zdradzaja i rzucaja facetow dla innych albo po to zeby sprawdzic jak to jest w lozku z innym.Potem czesto zaluja bo albo jest tak samo albo nawet gorzej.Oczekujemy wtedy czegos a jest co inne.Przykladowo ty wiesz jak twoj facet lubi i on wie a tu nagle ktos obcy i powie ci nagle zrob to albo tamto i w dziwny sposob.Az poczujesz sie dziwnie.
Proponuje odswiezyc zwiazek-umawiac sie na randki bo widac troche zawialo u was nuda.Przypomnij sobie jak bylo dawniej-na poczatku-niewiem spontaniczny seks w plenerze czy wspolna kapiel z pieszczotami.Nie ma powodu zmieniac faceta bo mozesz trafic na gorszego a z tego co mowisz masz bardzo dobrze
__________________
ANGELA
Andziulek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując