[jeu]

[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;47728292]Znowu się zawiodłam Tż obiecał wczoraj, że dzisiaj będzie. Głupia się wystroiłam i w ogóle żeby odczytać przed chwilą wiadomość: Co słychać? JA dopiero skończyłem robote...bla bla bla Co jest jednoznaczne z tym, że go nie będzie. No ku*** od czego są telefony? Po jaki chuy ja się zbierałam? Jest mi bardzo przykro, jest sobota przecież. Nikt normalny nie pracuje w dodatku przy własnym domu do 21 godziny [/QUOTE]

widać, że Cię nie szanuje, ale zupełnie nie rozumiem dlaczego nie wiem czym sobie zasłużyłaś ;/ a to po prostu chamstwo max, pracuje w domu, wie że się nie wyrobi to zadzwonić mógł długo wcześniej. poza tym praca w domu? niezła wymówka od spotkania się. ;/ pracę mógłby dokończyć jutro czy coś :/ aż mi się ciśnienie podniosło, bo Ty się starasz o to walczyć, a on prawie za każdym razem rozwala ten domek z kart i to błędne koło, czy jemu w ogóle zależy? ;/

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez BlankaSz

10.13 km w 1 h i 20min. Srednia prędkość 7.37 km/h. Ledwie żyje ale jestem z siebie dumna. Czas może nie zachwyca. Ale nie wierzylam, że dam radę przebiec 6 km, które założylam jako cel. A tu 10 pyklo Tylko mama wkurviona bo tel nie odbieram a juz ciemnica na dworze i sie martwila

Sent from my Wizaz Forum mobile app

super wynik zawsze można poprawić ale nie on jest tutaj najważniejszy
wg mnie najgorsze są pierwsze 3-4km, bo wtedy i tempo sięwyrównuje i oddech się normuje i najciężej się biegnie, jak się pokona tą barierę to można biec i biec... no aż się nie zacznie zdychać