2014-08-16, 20:44
|
#12
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
|
Dot.: Nasz nowy dom
Daję szansę, obejrzę jeden odcinek. Jeśli nie zwymiotuję przez prowadzącą to zacisnę zęby i będę oglądać dalej 
---------- Dopisano o 21:44 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------
Trochę umarłam Lektor: "Rudnik, mała wieś w gdzieś tam i coś tam o niej mówi, a tam? Osiemdziesięciu mieszkańców bez szkoły, kościoła i czegoś tam.". Mieszkańcy bez szkoły
Btw, pierwszy odcinek, rodzina ośmioosobowa. Rodzina zastępcza, matka, jej siostra, mąż matki, 1 biologiczne, reszta zastępcza. Dzieci rodzonego brata matki tej matki, czyli wujka, alkoholika.
Dopisuję to bo jak usłyszałam, że osiem osób to napisałam tylko o tym i poleciałam stereotypem.
Drugi odcinek. Edyta z mężem Jackiem i swoimi dziećmi (ustawię je od najstarszego, będzie lepszy efekt ): Antonina 20l, Aneta 18l, Maciek 17l, Jasiek 14l, Franek 8l, Maks 5l, Zuzia 3l, Lenka/Oleńka? 1,5r. Babcia Urszula 70l. .
"Mój mąż zawsze chciał mieć dużo dzieci. Ja nie myślałam o tym ile chcę mieć dzieci.". Rodziny nie stać na rozwijanie talentów dziec. "Jak urodził się Jasiek to było takie załamanie, bo też mąż z dnia na dzień stracił pracę i żeby jakoś z tej sytuacji wybrnąć przeprowadziliśmy się tutaj, do babci." Mieli sklep, było lepiej, potem gorzej, w 2010 musieli zamknąć firmę.
Mamy 2014. Czyli po kryzysie po Jaśku uznali za słuszne stworzyć jeszcze Franka, Maksa, a po zamknięciu firmy Zuzię i Lenkę/Oleńkę.
Drabi, dałaś mi rozrywkę zupełnie inną niż myślałam, że mi dajesz. Szlachetna paczka lvl hard.
No ja pierniczę, jeszcze psa mają do tego.
Prawie stuletni dom, brak ciepłej wody, w jednym pokoju mieszka sześć osób, dzieci śpią razem na rozkładanym fotelu. Zróbmy więcej!
Edytowane przez 201604191001
Czas edycji: 2014-08-16 o 23:36
|
|
|