2014-08-16, 21:03
|
#3231
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Panny Młode 2015 cz. 25 :)
Cytat:
Napisane przez magda_mjt
Mnie na 100% Tata poprowadzi, inaczej sobie nie wyobrażam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|
Cytat:
Napisane przez dotuniek
Śluby, nie wesela  jeden był o 14 i potrwał 45 min!! Ekspres z kazaniem to był, w godzinę z życzeniami się uwinęli. Drugi o 16, więc jeszcze mieliśmy spory zapas i siedzieliśmy 30 min w aucie między jednym, a drugim.
A o to prowadzenie pytałam, bo ostatnio czytałam jakiś artykuł o zwyczajach ślubnych i było tam napisane, że wcale nie jest to amerykański zwyczaj, a staropolski tylko zapomniany.
U nas ponieważ wyszło, że będzie chyba 5 księży to na pewno zrobimy procesję przez kościół. Zresztą mój tata nie chce mnie odprowadzać do ołtarza.
---------- Dopisano o 21:49 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------
My błogosławieństwo najprawdopodobniej będziemy mieli w zakrystii kościoła, mieszkanko moich rodziców jest za małe na takie akcje 
|
Hmm u mnie już nawet nie chodzi o stylizowanie się na zwyczaje amerykańskie czy nie amerykańskie ale o to, że podoba mi się ten symbol przekazania pieczy nad córką. Do tej pory Ojciec był najważniejszym Mężczyzną przez ten x lat a teraz przekazuje ją Mężowi - tak mi się wydaje że to też taki szacunek dla Taty, taki element. To oczywiście moje zdanie, zawsze tak chciałam i powiedziałam o tym mojemu Tacie a, że jesteśmy ze sobą zżyci to nie wyobrażam sobie żeby było inaczej - był zachwycony .
Cytat:
Napisane przez misiaa91
Haha, co jedna to lepsza! :p
Ja tę rozkminę mam od dłuższego czasu, z jednej strony chciałabym, żeby TŻ zobaczył mnie dopiero w kościele, a z drugiej, zależy mi na błogosławieństwie i jeszcze pomyślałam, że chciałabym, abyśmy mieli z TŻtem chwilę przed ślubem, żebym mogła mu powiedzieć kilka słów...
Do ołtarza na pewno poprowadzi mnie tata, pudełko na obraczki już mamy.
|
No właśnie nie wiem ja to ugryźć.. To Błogosławieństwo jeszcze takie na spokojnie w domu przez rodziców i dziadków też jest dla mnie ważne.. Bo w kościele czy na sali to już nie to samo co w domu kiedy można jeszcze zamienić kilka słów itd.. Muszę to przegadać z TŻ po prostu jak on to widzi..
|
|
|