Dot.: Pieniądze i chłopak...
Ja bym powiedziała prawdę - że przykro mi, ale nie wiedziałam, że to będzie tyle kosztować i że mnie nie stać na taki wyjazd. Nich mnie wykreśli z planów i jedzie sam, przykro mi.
Moim zdaniem nie powinnaś się aż tak przejmować, że "głupio wyjdzie" jak się wycofasz, bo to jego sprawa, że Ci nic nie powiedział o kosztach wycieczki. O takich sprawach się mówi od razu, a nie "zapomniałem" i "myślałem, że się domyślisz".
Sama unikam rozmaitych koncertów na przykład, przyjaciółka chciałaby mnie wyciągnąć, no ale u mnie jest zaciskanie pasa bo będziemy mieli niedługo duże wydatki i też mnie nie stać, żeby wywalić 200 zl na imprezę. Plus jeszcze koszt podróży,może jakiś nocleg, jedzenie...
Ewentualnie jak możesz wyłożyć 100 zl to możesz o tym powiedzieć, albo zapropnuje, że Ci dołoży, albo nie. Ale zastanów się, czy wszystko się mieści w tej kwocie, żeby się nie okazało, że sam wstęp na oglądanie motorów kosztuje 200 zl, plus 50 zl na transport, plus 50 na żarcie, plus coś tam.
O zaoszczędzonych pieniądzach bym w ogóle nie wspominała rozmawiając z nim.
|