Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-17, 06:11   #3441
TheFall
Zadomowienie
 
Avatar TheFall
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 453
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI

Wstawiam swój opis porodu

Do szpitala zgłosiłam się w poniedziałek i przyjęli mnie na patologii z powodu braku miejsc. Wszystkie badania były ok i pewnie bym tam tak jeszcze siedziała gdyby nie bardzo fajna pani doktor. W środę stwierdziła, że podadzą mi oxytocynę i zobaczymy. Na nic się nie nastawiałam bo już poznałam tam kilka dziewczyn, które były po trzech próbach wywoływania i nic nie ruszało. U mnie po pół godziny z oxy zaczęły się skurcze. Po dwóch godzinach było już pełne rozwarcie, a w miedzy czasie odeszły wody. Mówili, że rodzę jak torpeda. I niestety przy partych zaczęły się schody po inaczej urodziłabym pewnie w 3 godziny. Parłam 2 godziny przy skurczach co minutę, ogromny wysiłek fizyczny, musieli mnie przebrać bo przemoczyłam koszulę. Na początku owszem się krzyczy, ale jak już wiedziałam jak przeć to idzie to zrobić w ciszy i tak jest lepiej, bardziej efektywnie. Niestety młody nie schodził w dół, po badaniu lekarz stwierdził, że coś z przodu szyjki czy macicy go blokuje, nie kojarzę za bardzo co mówili. Ja już nie miałam sił więc zadecydowali o cesarce. Ponieważ był ruch na oddziale musiałam czekać na nią 45 minut i to był najgorszy moment porodu bo kazali mi nie przeć przy skurczach, żeby dziecko nie schodziło niżej. Jakoś do tej sali dotarłam a tam rach ciach i mały był z nami.

Będę Was dzisiaj powoli nadrabiać a potem napiszę coś o moim pobycie w szpitalu. Niestety rozczarował mnie oddział położniczy. Znieczulica totalna i na matkę i na dziecko.
__________________
Ślubowanie
Kubuś
Madzia
TheFall jest offline Zgłoś do moderatora