2014-08-17, 06:32
|
#3442
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 4 056
|
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI
Cytat:
Napisane przez lilka_vanilka
:-D az stracilas nadzieję?
Te telefony są frustrujace. Niby ludzie chcą dobrze, a im dluzej się czeka, tym bardziej wkurzają.
Mnie mama jeszcze jak bylam w szpitalu, to telefonicznie krytykowala za koty w domu. Chciala je zabrac i straszyla, ze mnir gdzies zgłosi jako wyrodną matkę. Jak ją wyśmiałam, to straszyła, ze zadzwoni do mojej tesciowej. B-) potem męzowi powiedziala, że ja nie chcę oddac kotow ze względu na niego i zeby ze mna porozmawiał. Wariatka.. A u nas w domu wszystko wytykali. Nie bylo ani jednego pozytywnego zdania. Mama tez kazala mezowi kupic duza poduchę do karmienia, bo moj rogal się nie nadaje i to tylko kolejna glupota z internetu. Kostek spał akurat w wozku i musislam wlaczyc hamulec bo go bujala... Straszne.. I jeszcze prosilam kilka razy zeby mi dala w spokoju nakarmic, zeby wyszla. Musialam az na nia krzyknac. Oczywiscie wracala pod jakims pretekstem.. Koszmar... Na szczęście teściową mam normalną.
Musiałam się wygadac.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|
O ja 
Bardzo Ci współczuję ale staraj się tym nie przejmowac i to olać
To Twoje dziecko a ona co najwyżej może sobie pogadać.
|
|
|