[baelka]

Napisane przez aluniaaaaa

U nas tez blogolsawienstwo to byla kwestia sporna. Ja chcialam sie z T. zobaczyc dopiero w kosciele ale oczywiscie tesciowa powiedziala, ze tak nie moze byc bo tradycja bo cos tam i caly misterny plan poszedl...

Szkoda nerwów na to...U mnie rodzice wymyślili że mają nam przygrywać przy wyjściu z domu. Wiem że zazwyczaj tak jest, ale od początku mówiliśmy że nam się to nie podoba i nie chcemy. Obawiam się niestety że 5 będzie niespodzianka, że rodzice nie odpuszczą... Brat TŻ mnie wkurza, już nie pierwszy raz- mówi że nie będzie miał co pić i że chce piwa- i to jeszcze jakiegoś specjalnego. Odparowałam mu w kilku mocniejszych słowach(dobrze że krzyczeć nie zaczęłam), że chcieć to sobie może, nie widzę problemu aby sobie sam kupił, albo podzielił się pieniędzmi skoro ma ich za dużo, poza tym ta impreza to nie księga życzeń. Jakoś na jego ślubie kilka lat temu nikt nie miał takich problemów Na dodatek po tej rozmowie musieliśmy do księdza jechać, protokół wypełniać. Ale udało się bez problemu, nawet się trochę tam pośmialiśmy
Mam do Was pytanie- ile dań gorących planujecie? I co ile? Co dwie godziny? I do dziewczyn kupujących wino- jakie braliście? Bo my chcemy półsłodkie białe i czerwone, a zupełnie się nie znamy. Poradzicie coś?