2014-08-17, 10:58
|
#1288
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 182
|
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"
Cytat:
Napisane przez darijika
A ja wczoraj aż wstyd się przyznać... Pod sam wieczór już siedziałam sobie w pokoju i popatrzyłam na kalendarz... 16 sierpień- jedyna osoba, która wie z czym się zmagam miała do mnie zadzwonić już dawno temu. Właśnie... miała, bo jak stwierdziłam, pewnie kompletnie go w takim razie nie obchodzę. Wiecie- 7 lat spędziłam będąc cały czas na jego każde zawołanie. A jak jestem w potrzebie to nawet na głupi telefon nie zasługuję. No to stwierdziłam, że w takim razie co mi szkodzi się nażreć... Strasznie mi teraz wstyd, za takie myślenie 
Za to dzisiaj znowu wstałam z pragnieniem zmiany. Stwierdziłam, że tak jak radziła neska nie będę się nim przejmować.  I że coś zacznę od nowa. Dlatego założyłam sobie zeszyt i ustaliłam, że wytrzymam 100 dni bez słodkiego. Któraś z Was mówiła, że cos takiego nie ma sensu. Ale ja chcę udowodnić sobie, że potrafię... Że to tylko ode mnie zależy.
|
Kochana... ale co chcesz sobie przez to udowodnić? Jak dla mnie to sabotaż i prośba o kompuls gigant.... bo przecież z autopsji wiemy jak to się zazwyczaj kończy....Broń Boże nie jest to moje wymądrzanie czy podcinanie skrzydeł a dobra rada - jeśli faktycznie tak postanowiłaś to będę trzymać kciuki żeby Ci się powiodło...warto jednak byłoby sobie zadać pytanie : PO CO??? Dlatego tak reaguje bo widzę w Tobie sporo z siebie... Też miałam problem z osobą która wiele dla mnie znaczyła i mnie zraniła, też miałam takie postanowienia, coś chciałam sobie udowodnić. Tak jakby żarcie było jedyną płaszczyzną życia którą mogę kontrolować i w której mogę coś osiągnąć... Sama nie wiem czy podświadomie nie chcialam sprawić by żalowal, że stracił TAKIE CIALO (az smutne bo odzwierciedla to jaki mam obraz siebie - jakbym nic lepszego nie miala do zaoferowania).....A tak przecież NIE JEST! KAżda z nas ma wiele do zaoferowania!
Nie lepiej udowodnić sobie, że coś potrafię w innej dziedzinie? Np. ze nauczę się jakiegoś sportu, języka? pomogę komuś - przez co będę czuć się potrzebna?...myślę, że receptą jest znalezienie jakiejs pasji, czegoś w czym możemy się rozwijać a nie brnięcie dalej w zaburzenia odżywiania...
Edytowane przez Strusio
Czas edycji: 2014-08-17 o 10:59
|
|
|