Dot.: Determinacja i wspólna motywacja - odchudzanie, efekt jojo, powrót do diety
Hej 
No to popisze sobie sama ze sobą 
Dzisiaj już zaczynam na poważnie, bez wybryków Dietkowo się trzymam a i zaliczyłam pó godziny na rowerku stacjonarnym na najciężejszym obciążeniu i pół godziny biegania w terenie (ok. 5,5 km) Na dzisiaj koniec ćwiczeń 
Dostałam z rana kopa w tyłek, bo od niepamiętnych czasów stanęłam na wagę i co ujrzałam 69,8 kg, w prawdzie mam początek @, ale zmotywowało mnie to bardzo. Czyli mam do zrzucenia prawie 15 kg... Nikt nie chce się dołączyć do walki ze mną? Byłoby nam raźniej 
11 października idę na wesele i chciałabym jakoś wyglądać, mam nadzieję, że chociaż wrócę do tych moich 62 kg 
Przesyłam tego kopa dalej
__________________
"Zawsze najlepszym momentem na rozpoczęcie odchudzania jest tu i teraz.
Jutro - to tylko kolejny dzień."
|