Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-17, 11:40   #2046
katarzyna2811
Wtajemniczenie
 
Avatar katarzyna2811
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 318
Dot.: Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 c

Cytat:
Napisane przez m.a.r.t.a Pokaż wiadomość
To zależy. Przeważnie jest tak, że ona pierwsza wstaje i stoi sobie w łóżeczku patrząc na nas. Jak długo nie będzie naszej reakcji to za wszelką cene chce zwrócić na siebie uwagę. Raczej budzi się z dobrym humorem, ale ma dni jęczydła. Wtedy to mnie nawet łeb zaczyna już boleć.



Coś podobnego ma Amela na rączkach! Jak ja-ika powiedziała o pomarańczy to ja od razu przypomniałam sobie, że mała jadła deser z owocami typu ananas, mango itp. Na nabiał (jajo) tego nie zwalę, bo pierwszy raz jej nie podaje a to tak. Cholerstwo znika, ale jakoś opornie.

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------


1)menu: pory jedzenia Ameli zmieniają się co jakiś czas, kiedys jadła równo z zegarkiem, teraz już nie..
I śniadanie kaszka mleczno-ryżowa morelowa 240 ml
później
przekąska:chrupki, kanapka z masłem i chudym mięskiem/owoce/jogurt naturalny/jajko na parze itp
II śniadanie kaszka manna bezmleczna na bebilonie 2 ok 220 ml
III Obiad (słoik, czasem urozmaicony o np całe jajko)
IV Kolacja bebilon 220 ml

2) chodzenie: moja Amela chyba o 9 mca sama wstaje, chodzi sobie wzdłuż mebli, przy meblach. Teraz ma fazę, że sie puszcza tzn stoi sama bez trzymanki i próbuje iść sama, ale jeszcze nie potrafi. Za to jak jej dasz rączkę to śmiga a nawet biegnie jak szalona. Na spacerach w ogóle nie chce być w wózku. Ciągle chce być w pionie. Potrafi przejść od przystanku autobusowego do drugiego z kilkoma odpoczynkami.... wydaje mi się, że lada moment i będzie sama śmigać.
3) miałam chodzik po siostrzeńcu. Siedziała w nim kilka razy. Bardziej ją rajcowały zabawki jakie na nim były niż samo jeżdżenie. Sprzedaliśmy.


ja sprawdzam czy oddycha .


A ja Was dziewczyny podziwiam, naprawdę. Jakbym miała dać dziecko do żłobka to bardzo bym to emocjonalnie przeżyła... nie chodzi o rozłokę itp, ale o to, że jakieś obce baby byłyby koło mojego dziecka. Nie ufam obcym, naooglądałam się różnych akcji co te opiekunki potrafią robić, aby dziecko było cicho. A takie maleństwo nie powie jakby było... co innego w przedszkolu, dziecko już może wynieść informacje jakie są panie.
Na pewno mam jakieś obawy jak to będzie. Ale dobre jest to że żłobek prowadzi babka którą znam i kilka koleżanek miało tam dzieciaczki, nawet takie trzy latki więc to mnie uspokaja. No i to moje trzecie dziecko więc też na pewno inaczej podchodzę do tego niż jakby Bartuś był jedynakiem. A do pracy wrócić muszę, a że była okazja żeby dobrze na tym wyjść więc żal nie skorzystać
__________________

Damian 23 01 2002
Mateusz 27 12 2005
Bartosz 18 09 2013
katarzyna2811 jest offline Zgłoś do moderatora