|
Dot.: My tu ciągle zapuszczamy, nawijamy i wcieramy - część X prostomaniaczek!!!!
Maceraty...hmmm nie wiem czy chciałoby mi się robić nawet ziółek mi się zaparzyć nie chce, a skrzyp leży na półce i patrzy na mnie wypadałoby się w końcu zmobilizować żeby nie stracić ciężko wywalczonej gęstości i odzyskać "prawie dotyłkową" długość, bo mimo, że męcząca, to jednak komplementy i dzikie zachwyty łechtają ego 
Tylko chwilowo nie farbuję, żeby dać odpocząć włosom, wypłukać jak najbardziej kolor itd. Bo nie mam aktualnie parcia na super idealny wygląd, więc odrosty mi nie przeszkadzają, a łatwiej się później przyjmą jasne rudości na takich wypłukańcach we wrześniu sobie rzucę kolorek
Edytowane przez chudelatte
Czas edycji: 2014-08-17 o 14:00
|