[bojatoja]

Hej

Napisane przez butterfly20

widzę,że tutaj większość dzieciaków jest takich otwartych do innych ludzi. Moja się nie boi, ale np. jakby ją ktoś obcy wziął na ręce to najczęściej nie ejst zadowolona (choć zdarzają się wyjątki). jak jest w nowym miejscu to najpierw jest cichutka i obserwuje, dopiero jak się oswoi to przystępuje do ataku/zabawy/gadania. no i z byle powodu się nie śmieje. taka se już jest

Np. mój Filip jest mało towarzyski, tzn. jest raczej typem obserwatora. Boi się obcych, ba nawet mojego szwagra, którego Filip widzi prawie codziennie. Na odległość jest super śmieje się, ale jak już podchodzi bliżej, to się boi. W nowym miejscu Filip też raczej spokojny, dopiero później zaczyna się bawić. Dużo sie śmieje, ale do nie domowników- na odległość. Można powiedzieć, że pójdzie na ręce jedynie do: mnie, tżta, mojej mamy, moich sióstr, siostrzeńca i czasem mojego ojca.
Moja sis z uk stwierdziła, że jest rozpieszczony ale spokojny

Napisane przez Larysa88

Wiesz co właśnie tak zaczęłam myśleć i myśleć i faktycznie był taki czas wtedy ze chwile dłużej jej schodzilo zasypianie ale wtedy spala na moim łóżku bo jeszcze nie było tu łóżeczka i siedziałam przy niej dopóki nie zasnęła bo by mogła spaść i kręciła się wiercila przekrecala bo stać to wtedy jeszcze nie stała. To było jakoś marzec kwiecień. Ale ponoć jak dziecko nauczy się chodzić to tez to widać w nocy ze gorzej śpi i odreagowuje, może własne u Filipka jest tak przez stanie.
W każdym razie przejdzie

Dzięki
No oby przeszło jak najszybciej dzisiaj w nocy była masakra.
Było już tak dobrze, tzn. nie że ładnie spał , ale ładnie zasypiał, szybko i bez marudzenia.