[88madziuszka88]

Napisane przez mmadziaa

Paulina zmobilizowałaś mnie fo pomalowania paznokci :P
Aisa no weźźźź takie sale zastanawiam się jak to w ogóle możliwe hehe. No da się ? da się.

---------- Dopisano o 16:56 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Madziuszka no co Ty ja też nie chodziłam na sr nie znałam szpitala a mojego lekarza i tak nie było akurat w szpitalu (mówię o pierwszym poordzie) są tysiące dziewczyn w takiej syt. jak Twoja
jak minęła podróż ?

Dzięki mmadzia
podróż dobrze, bez problemów (oprócz 2 godzin opóźnienia pociągu). Tylko mam jedno zmartwienie- moja teściowa ma zapalenie pęcherza i boję się, że się od niej zaraziłam (jeszcze tego by mi brakowało...), coś mnie popiekuje trochę, mam nadzieję że to nie to... wiem, że furaginu nie można w ciąży, zastanawiam się czy można np. urosept, chociażby tak profilaktycznie....

Meta, Asia, ja od początku chodzę na nfz (choć zmieniłam lekarza w ciąży raz, ale to długa historia), tak samo jeśli chodzi o poród, to mówiąc szczerze, czasem nie da się wszystkiego zaplanować jak w zegarku, a moja mama mówiła, że jej koleżanki w pracy płaciły prywatnie u lekarzy, a oni często nawet nie byli przy porodzie, tylko same położne. Stąd stwierdziłam, że nie będę dopłacać i już. Liczę po prostu, że będzie ludzkie traktowanie w moim szpitalu (siostra rodziła tam dwa razy i moja koleżanka też, ja miałam tam operację na przepuklinę w trzeciej dobie życia i żyję, więc jakieś zaufanie mam). A za sr robi moja mama