Za co, ingnorancje, czy unikanie zagadnien, ktorych nie jest w stanie ruszyc

?
Jakis czas temu postawilem kilka pytan i o dziwo, mimo tylu osob, ktore
wiedza, twierdza, ze to
udowodnione i w ogole
fakt, to jakos nikt nie wzial sie za te pytania:
-Jaka jest srednia stopa powstawania nowych gatunkow?
-Jaka srednia ilosc mutacji jest potrzebna do wytworzenia nowego gatunku?
-Pytanie bonusowe - czy wierzycie w
rownosc wszystkich ludzkich podgatunkow?
Do tego, w dyskusji mamy sceptycyzm Prof. Toura, wybitnego chemika (i nie tylko), ktory stwierdza:
(link, przytoczony tez kilka postow wyzej:
http://www.uncommondescent.com/intel...acroevolution/ ).
A z drugiej strony np. rozne osoby w tym np. jedna, ktora jest autorem kwiatkow typu "ludzie sa z natury roslinozerni" (

) i te osoby "wiedza"

Zabawne jest jak Prof. Tour opisuje, jak zwyciezcy nagrody Nobla, czlonkowie amerykanskiego NAS nie rozumieja jakby ewolucja miala przebiegac, a tutaj na forum ludzie "wiedza"
Dyskusja nt ewolucji wskazuje, ze zwykle wierzacy w ta teorie sa bardzo nie przygotowani do jakiejkolwiek dyskusji, poza wysmiewaniem kreacjonizmu. Gdy dyskusja jest o lukach/problemach TENS z naukowego punktu widzenia, tam sie zaczynaja mocne schody

Mnie aspekt kreacjonizmu w ogole nie interesuje, ale jak dotad nikt w temacie nawet nie probowal wybadac co i dlaczego mi sie w tym nie podoba
Bardziej ogolnie, to TENS pokazuje znaczace problemy wspolczesnej nauki - zaraz obok
publish or perish:
- zbytnie poleganie na modelach, kosztem krytycznej analizy danych i eksperymentowania.
- dogmatyzm i trwanie w
status quo, zamiast kwestionowanie i zadawanie pytan
Widac to po innych, sypiacych sie nienaukowych dogmatach srodowiska naukowego jak np.
- teoria lipidowa - ktora wyrosla na podstawie jednego, bardzo slabego metodologicznie badania
- piramida zywienia - efekt deliberacji politykow, nigdy nie potwierdzony naukowo

Jedno i drugie narobily oczywiscie ogromnych szkod - ilosc przypadkow otylosci, cukrzycy, chorob serca itd. to wynik tego jak naukowcy odeszli od naukowych metod i zalecali niewiadomo co

- do tego nalezy dodac "globalne ocieplenie" - nic wiecej niz bzdurne modele, ktore nijak sie maja do rzeczywistosci.
To doprowadzilo do tak ironicznych wydarzen, jak to, ze statek pelen naukowcych wierzacych w globalne ocieplenie, ktory mial badac jak lod maleje... utknal w lodzie (ktorego wg modeli nie bylo

). Ponizsze trzy obrazki swietnie to obrazuja:
http://www.climatechangedispatch.com...ps3fbe56eb.jpg
http://www.hyscience.com/1533902_406...28457334_n.jpg
http://theresilientearth.com/files/i...ay_comparo.jpg
Teraz bedzie moze nieco bardziej jasne, dlaczego jestem wobec wiary naukowego establishmentu
nieco sceptyczny

? W kazdym razie jest ironia, ze strona namietnie odwolujaca sie do nauki jest w tej dyskusji tak nienaukowa
Wracajac do niewygodnych faktow, tym razem jesli chodzi o TENS...
Polecam - w telegraficznym skrocie - teoria swoje, fakty (tj. zbadane DNA), do teorii nie pasuje... tylko czekac na nastepne przepoczwarzenie TENS, ktore bedzie zrobione pod to by pasowac
http://www.nytimes.com/2013/12/05/sc...-nytimes&_r=1&
A tu kolejne, z ostatniej chwilii:
http://www.adelaidenow.com.au/news/s...50623482591195
W skrocie - Australijscy naukowcy wykazali, ze sperma i jajeczka maja "genetyczna pamiec", ktora jest przenoszona na dzieci. TENS, ktorej to mechanizm opiera sie na przypadkowych mutacjach, stoi z tymi faktami w oczywistej sprzecznosci. To moze potencjalnie okazac sie przelomowe, nie mowiac o praktycznych implikacjach dla rodzicow/przyszlych rodzicow.
Teraz tylko czekac jak ktos pocisnie mi jakims
ad hominem, nie odniesie sie do zadnych niewygodnych faktow i jest bedzie miec czelnosc pisac o niezliczonych* dowodach
* W slowniku internetu
niezliczone,
liczne bez konkretow jest zwykle liczba dozaca do zera
