2014-08-18, 09:37
|
#3565
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 233
|
Dot.: Sierpniowe maluchy opuszczają brzuchy. Mamy sierpniowe 2014 część VI
Cytat:
Napisane przez kasia_ruda
Nikt nie lubi się kłócić, ale jeśli nie określisz granic, to on będzie cię testował i jeździł po tobie coraz bardziej badając, na ile sobie może pozwolić, kiedy w końcu powiesz stop. Im szybciej to zrobisz, tym lepiej dla twojego związku, rodziny, córeczki.
|
Masz całkowitą rację. Stawiałam się nie raz i chyba nawet to pomagało... Zauważyłąm też, że jak jestem bardziej obojętna to mu serce mięknie, a jak widzi, ze jestem smutna przez niego to ma straszne wyrzuty sumienia.
---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------
Cytat:
Napisane przez neska1412
Trzeba troche powalczyć o swoje bo sam się nie zmieni. Bo nie wie poprostu co robi źle.
A ty jak przeżywasz swoje przeterminowanie? Mnie wczoraj wieczorem taki nerw ogarnął, że aż mąż na mnie nakrzyczał, że ma dosyć jak na niego tak pokrzykuje 
W sumie ma rację. Jest najprostsza linią oporu.
No i dzisiaj od rana leże. Nic mi się już nie chce robić. Dopadło mnie takie zniechęcenie, że masakara. No i każdy dzień to dosłownie męka 
|
On dokładnie jest świadomy tego co robi, niestety.
Ja sobie wciąż czekam na swoją kolej Dziś mam zamiar poskakać na piłce, wysprzątać cały dom, pójść na spacer i tż ma w planach masaż szyjki Nie chce mu się do pracy już chodzić...
Mogłabym się już rozpakować, bo teraz to już takie siedzenie na tykającej bombie,nie wiadomo czy gdzieś wyjść, coś zrobić, bo co jeśli się zacznie.
Wczoraj wujek stwierdził, że nie wyglądam jakbym miała za chwilę rodzić i śmiał się, że jeszcze sama sobie pojadę na porodówkę i sama wrócę, a reszcie powiem dopiero po wszystkim
Trochę ma racje, bo sama się sobie dziwię. Żyję jak normalny człowiek
|
|
|