[201607110949]

Napisane przez ladyanabel

Zaprosil mnie nadprogramowo? W zaproszeniu widnieję? Chyba tak, wiec odpowiedz na Twoje pytanie brzmi nie.
A mama zachowala sie ok, to w kuncu mij chrzestny, wychodzimy z zalozenia ze skoro cos jest nie jasne to lepiej sie dowiedziec, niz potem obmyslac, albo isc na sam slub kiedy chrzestny przewidzial ze bede z os. tow... Ja po prostu mysle ze skoro to osoba towarzyszczaca i nie znana mu, bo odwiedza mnie tylko w urodziny, to moze ladniej bedzie jak zeobie tak jak napisalam... To bedzie moje pierwsze tak naprawde wesele wiec nie jestem do konca pewna jak i co, ale sie postaram zeby wszystko bylo ok, wlacznie z koperta, co przedyskutuje z mama...
Dzieki za odpowiedzi, sprawa jest juz zamknieta


))

Nieudany skrót myślowy. Chodziło mi oczywiście o to, że zaprosił Cię koniec końców z chłopakiem - nadprogramowo. I dla mnie w zaproszeniu papierowym nie było nic niejasnego, wychodzę z założenia, że jeśli ktoś by chciał mnie z osobą towarzyszącą widzieć, to wiedziałby jak to zrobić. Moim zdaniem mama Ci chłopaka wprosiła (no i tutaj znowu: niby jesteś dorosła a mama za Ciebie takie rzeczy załatwia?) i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.

---------- Dopisano o 14:10 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez new woman in town

A dlaczego jej mama nie może być nietaktowana a chrzestny już tak?

Bo hipokryzją jest wymagać od kogoś taktu, gdy sami w trudnej sytuacji nie potrafimy się zachować?