Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozładunek czas już zacząć, by się cieszyć dzidzią naszą!!! Wrześniówki 2014 cz. 7
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-08-18, 18:12   #1683
Aliszcze
Zakorzenienie
 
Avatar Aliszcze
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5 409
Dot.: Rozładunek czas już zacząć, by się cieszyć dzidzią naszą!!! Wrześniówki 2014 cz

Cytat:
Napisane przez małaPaulina Pokaż wiadomość
I troche sie zalamalam dzis moja kolezanka rozmawiala z polozna w szpitalu w ktorym mam rodzic i jej powiedziala ze jezeli nie ma miejsc,a sie przyjedzie do porodu to oni odsylaja i kazą jechac gdzie indziej a w innym szpitalu tez moga odeslac do innego szpitala... dla mnie to jakas paranoja,pomijam to ze pewnie bede stękac z bolu ale kurde martwie sie przede wszystkim o mojego maluszka ktore nie bedzie tak to pod opieka lekarzy skoro bede tak wkolko jeździc coś duzo porodow sie szykuje na wrzesien...
a Twój lekarz jest z tego szpitala, gdzie chcesz rodzić? przy pierwszym porodzie moja gin mi powiedziała, że jesli by były jakie problemy na IP mam do niej dzwonić, to ona do nich zadzwoni i ich ustawi odpowiednio

Cytat:
Napisane przez Antananariwa Pokaż wiadomość


Aliszcze ja to się cieszę że moja już taka odchowana, samodzielna. Nie wyobrażam sobie opiekować się maleństwem i taką np 2-latką. Ale moja mała wymagała bardzo dużo uwagi. Zresztą do dziś nawet do oglądania bajki chce mieć towarzystwo. Co prawda ciężko będzie znowu przyzwyczaić się do zarwanych nocek, ale myślę że jakoś to będzie
o tak, fajnie tak, jak dziecko już samodzielne moja też mnie już przyzwyczaiła, że jest samodzielna, a ja się rozleniwiłam, a tu trzeba będzie znów na nowo latać wokół dziecka no ale się rozruszam przynajmniej bo ja już nie pamiętam, jak to jest chodzić szybko i lekko, a nie z balastem

a to można wykupić salę po porodzie tylko dla siebie? nie wiedziałam fajna opcja, ja leżałąm na sali 5-osobowej. Sala pełna byłą. Z jednej strony czasem było to uciążliwe (5 kobiet plus 5 dzieciaczków to już całkiem sporo), z drugiej strony akurat trafiłam na fajne babki, jak gdzieś się szło to jedna drugiej dziecka pilnowała, w nocy jak dzieci po kolei płakały, to się wspierałyśmy (ja byłam 5 dni w szpitalu po porodzie, więc trochę tam spędziłam czasu). Ale fakt faktem jak nagle do wszystkich ktoś z rodziny wpadł, to był tłok, a tu nakarm jeszcze cyckiem
__________________
od. 04.04.2008 roku szczęśliwa mężatka

Joasia przyszła na świat 19.12.2010- jest naszym cudem

http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhmyifedqdn.png

nadzieja umiera ostatnia.....
Aliszcze jest offline Zgłoś do moderatora