2014-08-19, 09:31
|
#790
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 2 779
|
Dot.: Listopad- Grudzień 2014- część IV :)
Rosalie, współczuję bardzo, to skandal, że mamę odesłali, a jak dzisiaj? Bierz żelazo, mówi się trudno, jak tylko wyniki się poprawią to odstawisz.
Begie, kiedyś było inaczej, moja mama pracowała niemal do porodu, termin miałam wyznaczony tylko na podstawie om, a tata był w tym czasie w wojsku na 2 lata, dostał przepustkę jak się urodziłam, ale zaraz potem wrócił do jednostki
Czekoladko, jak byłam w szpitalu i na szkoleniu 4 dni, to syn tylko pierwszy dzień się pytał o mnie, potem jakoś sytuację zaakceptował, z tatą było mu super, nie miał czasu nawet podejść do telefonu, teraz obiecaliśmy mu, że jak urodzi się dzidziuś, to dostanie rybkę i bardzo sie cieszy
Gatuluję udanych wizyt i jednak przestrzegam nadgorliwe (Czekoladko ), żeby jednak nie przeginać ze sprzątaniem, myciem okien i bieganiem, sytuacja zawsze może sie zmienić.
Ja przebieram kartony, odłożyłam trochę ciuszków dla Lilki, część muszę oddać na wieś, kilka rzeczy sprzedaję, a parę zawiozę w czwartek kumpeli i będę wiedziała ile czego mam. Jeszcze pieluchy, kombinezony i rożki leżą w piwnicy, TZ po pracy mi przyniesie.
Zaraz pędzę z synem na basen, bo strasznie wieje u mnie, choć słońce świeci.
__________________
Staś 03.10.2009r.
Lilianna 10.11.2014r.
|
|
|